Wiiitam :)
No i przyszedł na czas na moich ulubieńców oraz odkrycia roku 2013.
Wybrałam ulubieńców spośród wszystkich kosmetyków, które recenzowałam w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Mam nadzieję, że lista nie będzie za długa :)
Zapraszam!
Olejek Arganowy - stosuję go do włosów, twarzy, paznokci... jest niezastąpiony :) (Recenzja)
Colgate Max White One Active - ta pasta do zębów nie działa super wybielająco, ale jest zdecydowanie moją ulubioną, bo fantastycznie radzi sobie z osadem i lekko rozjaśnia zęby. Mój chłopak również ją uwielbia. (Recenzja)
Farmona - Tutti Frutti - Peeling do ciała Jeżyna & Malina - przepiękny zapach i na prawdę dobrze radzi sobie z martwym naskórkiem, skóra po nim jest gładka i miękka, nie wysusza. (Recenzja)
Ziaja - Nuno - Peeling enzymatyczny - zawsze stosowałam zwykłe zdzieraki, jednak gdy odkryłam ten peeling uznałam, że nigdy więcej do nich nie wrócę, bo do cery wrażliwej jednak nie są odpowiednie. Ten jest świetny, oczyszcza, nie podrażnia, buzia po nim wygląda bardzo zdrowo. (Recenzja)
Nivea - Coconut cream shower gel - najlepszy żel pod prysznic jaki miałam w całym roku. Zniewalający zapach, dobre własciwości pielęgnacyjne. Jak dla mnie ideał. (Recenzja)
Dabur Vatika - Olej kokosowy - Olejowanie nim na prawdę przyniosło duże efekty. Włosy nabrały blasku i nie wypadały. Był to pierwszy olej, którym olejowałam całą długość włosów i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. (Recenzja)
Holika Holika - Clearing Petit BB Cream - jest to zdecydowany numer jeden tego roku. Zastąpił mi każdy, nawet najlepszy podkład, który dotąd miałam. Do cery ze skłonnością do świecenia i wyprysków jak dotąd nie znalazłam niczego lepszego. (Recenzja)
The Body Shop - Scrub do stóp - najmocniejszy scrub do stóp jaki dotąd miałam, w połączeniu z pumeksem/tarką daje fantastyczne efekty. (Recenzja)
Wybrałam ulubieńców spośród wszystkich kosmetyków, które recenzowałam w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Mam nadzieję, że lista nie będzie za długa :)
Zapraszam!
Ziaja - Bloker - najlepszy antyperspirant, nie wyobrażam sobie, że przestanę go używać. Robi swoje. (Recenzja)
Sleek - Paletka Original - moja pierwsza sleekowa paletka, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. (Recenzja)
L'oreal - Płyn micelarny - mój pierwszy płyn micelarny, baaardzo go polubiłam :) nie wiem czy dlatego, że był moim pierwszym, ale z chęcią do niego wracam. (Recenzja)
Farmona - Nivelazione Perfect Body - Drenujący peeling antycellulitowy - pierwszy peeling, który na prawdę działa, mimo, że całkowicie nie likwiduje cellulitu to używając go od czerwca widzę na prawdę sporą różnicę. (Recenzja)
Colgate Max White One Active - ta pasta do zębów nie działa super wybielająco, ale jest zdecydowanie moją ulubioną, bo fantastycznie radzi sobie z osadem i lekko rozjaśnia zęby. Mój chłopak również ją uwielbia. (Recenzja)
Farmona - Tutti Frutti - Peeling do ciała Jeżyna & Malina - przepiękny zapach i na prawdę dobrze radzi sobie z martwym naskórkiem, skóra po nim jest gładka i miękka, nie wysusza. (Recenzja)
Ziaja - Nuno - Peeling enzymatyczny - zawsze stosowałam zwykłe zdzieraki, jednak gdy odkryłam ten peeling uznałam, że nigdy więcej do nich nie wrócę, bo do cery wrażliwej jednak nie są odpowiednie. Ten jest świetny, oczyszcza, nie podrażnia, buzia po nim wygląda bardzo zdrowo. (Recenzja)
Nivea - Coconut cream shower gel - najlepszy żel pod prysznic jaki miałam w całym roku. Zniewalający zapach, dobre własciwości pielęgnacyjne. Jak dla mnie ideał. (Recenzja)
Dabur Vatika - Olej kokosowy - Olejowanie nim na prawdę przyniosło duże efekty. Włosy nabrały blasku i nie wypadały. Był to pierwszy olej, którym olejowałam całą długość włosów i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. (Recenzja)
Holika Holika - Clearing Petit BB Cream - jest to zdecydowany numer jeden tego roku. Zastąpił mi każdy, nawet najlepszy podkład, który dotąd miałam. Do cery ze skłonnością do świecenia i wyprysków jak dotąd nie znalazłam niczego lepszego. (Recenzja)
The Body Shop - Scrub do stóp - najmocniejszy scrub do stóp jaki dotąd miałam, w połączeniu z pumeksem/tarką daje fantastyczne efekty. (Recenzja)
Lactacyd Femina - Acti Fresh - Żel do higieny intymnej - mój zdecydowany numer jeden (łącznie ze zwykłym Lactacydem); jak dotąd nie znalazłam lepszego; (Recenzja)
TRESemme - Split Remedy - Intensywnie regenerująca maska do włosów - żadna z masek dotąd nie zdziałała takich cudów jak ta. Moje włosy ją uwielbiają, końcówki się nie rozdwajają, zero problemów z rozczesywaniem i na prawdę wyraźnie widoczna regeneracja. Czego chcieć wiecej? (Recenzja)
Missha - Creamy Latte Green Tea - pianka do mycia twarzy - wspaniały, azjatycki kosmetyk. Nigdy wcześniej moja twarz nie była tak oczyszczona jak po użyciu tej pianki. (Recenzja)
Hydrolat rumiankowy - jego zbawienne właściwości odkryłam w grudniu. Długo zastanawiałam się czy ulubieńcem zostanie woda różana czy woda rumiankowa. Wybór padł na tą. Jest to kosmetyk niezawodny. Szczegóły tutaj.
I to by było na tyle. Znacie te kosmetyki? Lubicie? :)
Buziaki,
Buziaki,
super ulubiency, do wielu mnie bardzo zachecilas i na pewno wyprobuje:))
OdpowiedzUsuńTroszke tego się nazbierało ;) Paletka sleek bardzo fajna ;)
OdpowiedzUsuńwww.impossiblelive93.blogspot.com
Nie używałam żadnego z tych produktów, chyba czas to zmienić :))
OdpowiedzUsuńA mój pierwszy Sleek to Vintage Romance i ... chcę kolejne paletki- zakochałam się :D
cieszy mnie ze cos z mojego polecenia znalazlo sie w ulubiencach roku :)
OdpowiedzUsuńtak, ten bb cream jest dla mnie niezastąpiony :)
UsuńNa pewno wypróbuję Farmona - Nivelazione Perfect Body, ten bb cream musze mieć, nie wiem jak, ale go zdobędę, tak samo jak tą maskę na włosy, bo stosuję już wszystko, a moje kudły dalej beznadziejne. Jak zadziałają, dam znać ;) Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńmożna go zamówić na ebayu, przesyłka za darmo, na prawdę nie jest drogi! tańszy niż wiele podkładów :)
UsuńBloker Ziaja też jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię hydrolat rumiankowy, a maskę do włosów kupię na pewno ;)
OdpowiedzUsuńWidzę zmiany na blogu ;)
przeczytalam każdą recenzje.,,,super ;o
OdpowiedzUsuńOba kosmetyki ziaji znam oraz tą pastę do zębów :) zainteresowałaś mnie tym kremem BB :)
OdpowiedzUsuńi kilka swoich perełek tu widzę;)
OdpowiedzUsuńBloker-ideał
sleek-cudo
peeling farmony-obłęd;)
Przybij piątkę:P
przybijam! :)
Usuńtroche tych ulubiencow jest :)
OdpowiedzUsuńja mam ziaje bloker i tez sobie chwale, dobrze dziala ;) ale u mnie niestety wywoluje pieczenie i swedzenie, masz szczescie, ze u Ciebie to nie wystepuje :) i fakt, zapach straszny.. jakis taki słony? nie wiem jak to okreslic nawet.. szkoda gadac! pomimo tylu wad i tak go używam, bo jego działanie jest naprawde świetne :)
mojego chłopaka też piecze i swędzi, niestety :(
UsuńFajne podsumowanie, niektóre kosmetyki również stosuję.
OdpowiedzUsuńJa z Farmony z serii Niveralizione miałam balsam antycelulitowy ;) bardzo go lubię ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten kokosowy żel :D
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki Monnie :D
OdpowiedzUsuńte paletki od Sleek'a są obłędne!!
i jestem ciekawa tego kremu BB, ale w Polsce chyba go nie dostanę.. :c
niestety kochana, ebay :( ale przesyłka darmowa! ja też zamawiałam z Korei:)
UsuńOjj tak peelingi TF są fantastyczne;D Ja akurat tą wersję jeżyna-malina mam aż 3 sztuki w zapasach;D U mnie akurat bloker się nie sprawdził, wszystko robiłam zgodnie ze wskazówkami, a jednak mnie szczypało mocno :(
OdpowiedzUsuńbloker i Sleeka uwielbiam :) a za Loreala za niedługo się wezmę :D reszty niestety nie miałam :(
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię Farmonkowy zdzierak, zapach niczym gumy rozpuszczalnej
OdpowiedzUsuńAle sporo masz tych cudeniek:-)
OdpowiedzUsuńNiewiele kosmetyków znam ! Ale Bloker z Ziaji bardzo lubię , a do peelingu enzymatycznego chętnie wrócę ! :D Dawno go nie miałam :D
OdpowiedzUsuńOlejek arganowy też bardzo lubię. :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie bloker (świetny) i pastę (doprowadziła do nadwrażliwości ;()
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym maskę TRESemme :)
Blokera też kupiłam za Twoją namową. Dziękuję za radę. :-*
OdpowiedzUsuńSprawuje się u mnie świetnie, więc jeszcze raz dziękuję. :-)
Usuńnie ma za co, mam nadzieję, że się sprawdził :)
UsuńYour sleek pallet has beautiful color. :)
OdpowiedzUsuńI am inviting you to join my SammyDress giveaway with 2 winners
http://www.beingbeautifulandpretty.com/2014/01/sammydress-giveaway.html?m=0
Keep in touch,
www.beingbeautifulandpretty.com
tym olejkiem mnie bardzo zaciekawiłaś :D!
OdpowiedzUsuńmiałam jedynie z tego, co pokazałaś tę pastę do zębów. u mnie też szału nie zrobiła. a arganowy olejek to miałam, ale w innym wydaniu ;)
OdpowiedzUsuńdobrze zrobiony post ! ;]]
Także jestem zachwycona Vatiką. Włosy są po niej po prostu piękne, wygładzone i błyszczące. Laktacyd też lubię, a hydrolaty to jedna z tych rzeczy, które zamierzam wkrótce wypróbować.
OdpowiedzUsuńna żele Nivea patrzę zawsze w sklepie, ale nie mogę się zdecydować by je kupić. krem bb chętnie bym wypróbowała, ale chyba nie ma ich w Polsce :(
OdpowiedzUsuńebay kochana, ja też zamawiałam z Korei :*
UsuńZnam wielu z twoich ulubieńców, ale osobiście żadnego nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńZiaja bloker jest genialna, sprawdza się u mnie każdego lata w upały:)
OdpowiedzUsuńJa używałam tak mniej więcej 50 % Twoich ulubieńców i w większości podzielam Twoje zdanie:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam okazji poznać :( ale L'oreal - Płyn micelarny na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZ tych kosmetyków miałam peeling nuno i bloker i również byłam z nich bardzo zadowolona:)
OdpowiedzUsuńTrochę tego jest;DD Paletka ze Sleeka jest cudna - uwielbiam takie kolorki :)) Olejek arganowy by mi się przydał, bo bardzo łamią mi się paznokcie;c A ten żel pod prysznic Nivea właśnie mam i faktycznie jest cudowny♥ Mam po nim nieziemsko gładką skórę;D
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i spóźniowe Szczęśliwego Nowego Roku;***
Ziaja zawsze i wszędzie <33
OdpowiedzUsuńTaka paletka też na pewno byłaby moją ulubioną ;)
OdpowiedzUsuńŻele z Nivea uwielbiam, ale tej wersji chyba w Polsce nie ma :)
OdpowiedzUsuńw Angli też nie widziałam stacjonarnie w drogeriach, może źle szukałam...hmm.. w sumie jedynie udało mi się dostać w sklepie wszystko po funcie :P ponoć w niemieckich drogeriach jest.
UsuńI ja zaczynałam sleekowa przygodę z tą paletką : ) żel pod prysznic NIVEA kokosowy uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńolejek arganowy też jest moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńOlej kokoswoy z Vatiki rowniez bardzo mi pomogl. :)
OdpowiedzUsuńhttp://msunseenxo.blogspot.com/
nie używałam niczego oprócz paletki z Sleeka, ale mam ochotę na ten krem bb:)
OdpowiedzUsuńSleek i Farmona moje serducho też podbiły :)
OdpowiedzUsuńŚwietne podsumowanie, troche poczytałem :)
OdpowiedzUsuńMam teraz ten peeling z Farmony i jestem nim oczarowana:)) Blokera z Ziaji też lubię:)
OdpowiedzUsuńKokosowa Niveaaaa! Chcę ją, chcę!
OdpowiedzUsuńFajna paleta z cieniami.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze wyprobowac ta maske od tresemme :) i ten krem BB też mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńja też lubię paletki sleeka, ale nie mam tej co Ty, tylko dwie inne ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też olejek arganowy jest niezastąpiony :) Hydrolat rumiankowy muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńblokera i peelingi tutti frutti lubię bardzo :) Peeling ziaji chcę wypróbować - nawet ostatnio miałam go w rece w drogerii :D
OdpowiedzUsuńKochana, koniecznie muszę spróbować tego peelingu enzymatycznego z Ziaji, narobiłaś mi na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńPeeling antycellulitowy farmona prezentuje sie bardzo interesująco, chętnie się na niego skuszę :)
Peeling z ziaji muszę kupić, a bloker już od dłuższego czasu gości w mojej łazience. :)
OdpowiedzUsuńO tym micelu dużo słyszałam. Ja jestem uzależniona od Bourjois ale ten muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że Twoi ulubieńcy staną się moimi ulubieńcami ;D
OdpowiedzUsuń