Cześć :*
Jako, że większość moich scrubów do stóp okazała się beznadziejna uznałam, że kupię ten z TBS, miał dośc dobre opinie więc czemu nie?
THE BODY SHOP - PEPPERMINT SMOOTHENING PUMICE FOOT SCRUB
Opis producenta
Intensywnie złuszczające granulki ze skały wulkanicznej pomogą nam pozbyć się twardej i szorstkiej skóry z naszych stóp, pozostawią ją miękką, gładką i dobrze odżywiona.
Skład
Aqua (Solvent/Diluent), Pumice (Exfoliant), Sodium Laureth Sulfate (Surfactant), Acrylates Copolymer (Stabiliser), Cocamidopropyl Betaine (Surfactant), Glycerin (Humectant), Mentha Piperita Oil (Fragrance/Essential Oil), Citric Acid (pH Adjuster), Myristamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate (Skin-Conditioning Agent), p-Anisic Acid (pH Modifier), Sodium Hydroxide (pH Adjuster), Sodium Chloride (Viscosity Modifier), Menthol (Fragrance/Cooling Agent), Limonene (Fragrance Ingredient).
Cena: ja zapłaciłam ok. 20zł w przeliczeniu z funtów, w promocji, cena regularna to ok. 35zł
Moja recenzja
Opakowanie - plastikowy słoiczek, podobny do masełek z TBS :) łatwo się odkręca, ładna, prosta szata graficzna; zawartość to 100ml
Zapach - bardzo świeży, miętowy, ale szybko się ulatnia, szkoda;
Konsystencja - scrub ten jest stworzony na bazie żelu, w sumie trochę przypomina mi taką galaretkę, bardzo miły w użytkowaniu, myslałam, że okaze się kompletnie niewydajny, ale wręcz przeciwnie!! starczy na długo :) ma ładny, grafitowy kolorek i duuuużo drobinek;
Działanie - zdecydowanie miłe zaskoczenie, o wiele lepszy niż wszystkie scruby, które dotąd stosowałam; na prawdę wygładza stopy, stają się mięciutkie, dobrze radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka; moje stópki leciutko wysuszył, ale po użyciu kremu wszystko wróciło do normy; nie sądzę, że zastąpi nam pumeks, ale jego działanie jest dość mocno, sądzę, że zadowoli nawet te bardzo wymagające kobietki :)
Do tego dodam, że wielki plus to to, że delikatnie chłodzi stopy na 2/3 minuty po zastosowaniu, leżę sobie w wannie i nagle takie miłe uczucie chłodzenia, fajna sprawa :)
Co do minusów to dodam tylko to, że gdy go stosuję wysusza mi dłonie i muszę nałożyć mocny krem na noc, no ale trudno, nie mozna mieć wszystkiego.
Ogólnie to polecam ten scrub, większości z was na pewno przypadłby do gustu :)
Moja ocena: 4+/5
Miałyście? Polecacie jakieś inne scruby?
Oh my gosh! I need a foot scrub and I'm serious! Wyproboje ten! Kupie go po pracy w piatek :3
OdpowiedzUsuńxoxo
www.fashfab.blogspot.com
Przydałby mi się. Mam szczególnie suche stopy na opuszkach palców i ciężko pozbyć mi się tego co tam mi się buduje. Ja polecam Ci peeling z Sholla jeśli jeszcze nie miałas.
OdpowiedzUsuńMyślę, że moje stopy też by go polubiły, ostatnio sięgnęłam po peeling z Barwy i mimo drobnych drobinek jest on na tyle ostry, że z pewnością wrócę do niego.
OdpowiedzUsuńChciałabym go kiedyś przetestować;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam niestety nic godnego polecenia . Ten byłby chyba i dla mnie najlepszy :) Zawsze kosmetyki tego typu troszeczkę mnie zawodzą słabym działaniem :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie się prezentuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego scrubu, chętnie się za nim rozjerzę!
OdpowiedzUsuń20 zł za scrub do stóp to w sumie dużo ;) ale jeżeli jest doby i wart swojej ceny, to czemu nie ! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://impossiblelive93.blogspot.com/
wydaje się ciekawy :D scrubu jeszcze nie miałam, więc może sie skuszę ;D
OdpowiedzUsuńPo opisie sądzę, że ciekawy produkt. Cena w promocji też bardzo ciekawa ;) Jak będę miała okazję to się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze takiego produktu :)
OdpowiedzUsuńTego scrubu akurat nie miałam, natomiast miałam inne produkty do stóp z tej serii. Kupiłam ze względu na miętowy aromat, który uwielbiam. Jednak tak jak w przypadku tego peelingu aromat ten szybko się ulatnia.
OdpowiedzUsuńObecnie mam scrub solny z Pat&Rub, jest świetny w działaniu, tylko zapach mi nie do końca odpowiada ;-)
szkoda,że totalnie nie mam dostępu do TBS.Bardzo lubię ich balsamy do ciała i inne smarowidła,które miałam okazję poznać;)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie :) Ja nie używam żadnych peelingów do stóp, póki co wystarcza mi pumeks i krem ;)) Nawet nie taki drogi jak na tbs ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie pumeks faktycznie jest niezastapiony :) na moje racice nic nie pomaga ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńJa dość sceptycznie podchodzę do scrubów do stóp, tarka i pumeks są dla mnie niezastąpione, ale żeby sprawiedliwie było, tego produktu nie miałam :) Być może nie wiem co tracę :P
OdpowiedzUsuńon jest perfekcyjny, miałam go i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że chłodzie stopy. :)
OdpowiedzUsuńzastępca pumeksu? ;]
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemnie wygląda, cena też nie najgorsza, widać, że nie jest zły :)!
OdpowiedzUsuńSkom? http://madame-carmelle.blogspot.com/
Podoba mi się to, że dość zdecydowanie działa i delikatnie chłodzi ;) Myślę, że przypadłby mi do gustu ;) Dawno nie miałam nic z TBS ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie świeże i miętowe zapachy ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi fajnie, ale dla mnie jest zbędnym produktem, ponieważ nie mam większych problemów ze stopami :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie lubię efektu chłodzenia w kosmetykach. Toleruję to jedynie w Carmex'ie ;)
OdpowiedzUsuńja mam peeling do stóp firmy No 36 z kwasami AHA. Najpierw trzymam chwilę na stopach, potem najgorsze miejsca trę pumeksem i dopiero zmywam. Bardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńLubie to! i w fajnej cenie go złapałaś kochana, u nas w Pl TBS to drożyzna niestety, zawsze zaopatruje się podczas corocznych wizyt w UK. Bardzo spodobało mi się zakończenie Twego posta, nie da się mieć wszytskiego, niestety niektórzy o tym zapominają i wymagają od kosmetyków Bóg wie czego, buziaczki :)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować coś z The Body Shop :)
OdpowiedzUsuń