Cześć wam :*
Już prawie jestem na bieżąco, odpisałam na komentarze, poodwiedzałam was no i mam czas aby wreszcie pokazać wam moje marcowe denko.
W czwartek spędziłam całą noc w bibliotece, nie było źle, zrobiłam to co miałam zrobić. Wszystko wysłałam na czas i mam dwa tygodnie odpoczynku od uczelni! :) I już plany, plany.
Ale wróćmy do tematu..
DENKO!
Zapraszam :)
No i po kolei!
1. Gosh - Natural Touch - Foundation - całkiem fajny podkład, ale zauważyłam, że trochę wysusza skórę. Mimo wszystko nieźle maskuje niedoskonałości więc za to ma plusa :) - recenzja
2. Colgate Max White One - podstawowa wersja, jak dla mnie słabsza od Active One, ale wciąż daję radę.
3. Avon Foot Works - Scrub do stóp - wysusza stopy, w ogóle nic nie robi, starcza dosłownie na parę razy. Tragedia.
4. Avon Naturals 2w1 Szampon z odżywką z mango i imbirem - ot taki średniaczek, umyć włosy umyje, ale bez rewelacji.
5. Vaseline - Active Fresh - ulubieniec :) na prawdę rewelacyjny antyperspirant, nie podrażnia, ładnie pachnie, w ogóle się po nim nie pocę.
6. Avon Naturals - Mgiełka Lilia & Gardenia - psikałam nią w toalecie, bo pachnie pięknie i skutecznie zabija inne mniej przyjemne zapachy :-p
7. Pampers - Chusteczki dla bobasków - zdecydowanie moje ulubione; delikatne, nie podrażniają, przyjemnie się ich używa.
8. Soap&Glory - Hand Food - fajny kremik do rąk, ale mało wydajny i w sumie dość drogi i męczy zapach! Ale działanie fajne więc nie patrzcie na to pomarańczowe światło :D - recenzja
9. Avon Naturals - Body Whip Cherry Blossom - zapach trochę przypomina mi tanie wino, ale faktycznie, kosmetyk miał konsystencję musu, dobrze się rozprowadzał i lekko nawilżał.
10. Dove 60secs treatment - z GlossyBox. Mówiłam, że nie znoszę tej serii i miałam rację. Po tym maleństwie włosy miałam jak siano.
11. Inecto - Kokosowa odżywka do włosów - niestety, połowa nie zużyta, straszny bubel. i do tego przeterminowany :-p
12. Rimmel - Glam Eyes eyeliner - muszę wreszcie zrobić porządną recenzję, bo to mój zdecydowany numer jeden jeśli chodzi o eyelinery!
13. Joanna - Kąpiel jodowo bromowa o zapachu bzu - cudowny zapach! można się w nim zakochać :) działanie średnie, ale dla samego bzu warto! - recenzja
14. Olejek arganowy - cudo! uwielbiam, do twarzy, na włosy, no na wszystko dosłownie! :)- recenzja
15. Tresemme - Split remedy Maska do włosów - świetna maska, na prawdę ma zbawienne działanie na zniszczone włosy i skutecznie zwalcza rozdwojone końcówki.- recenzja
16. The Body Shop - Aloesowy krem do twarzy - niestety, mimo, że dobrze wygładza i nawilża moją twarz to chyba mam na niego jakieś uczulenie, bo zaraz po użyciu na twarzy pojawiają się krostki, idzie do kosza, zostało trochę na dnie, no ale trudno. - recenzja (dziwne, bo na początku nie było takich efektów ubocznych, byłam z niego mega zadowolona!)
17. Avon - Naturals - Szampon do włosów dla dzieci - Bardzo średni, nie domyje olejów, pieni się kiepsko, ale ładnie pachnie.
18. Avon Senses Mystique Żel pod prysznic - mam do niego wielki sentyment, cudowny zapach, bardzo relaksujący :) wracam do niego co jakiś czas.
19. BioFresh - Szampon naturalny z Jojobą - całkiem ok ten szampon :) Dobrze się pieni, ale zapach ma typowo ziołowy. Włosom nie zaszkodził, ale także nie pomógł.
20. Johnson's Baby - Chusteczki - całkiem ok i w dobrej cenie, ale Pampers nie przebiją.
21. Superdrug - Płatki kosmetyczne - jestem na nie. strasznie 'puchate' jeśli wiecie o co mi chodzi, ale mój chłopak lubił zmywać mi nimi makijaż :D (czasami jak już szliśmy spać i zapomniałam, że nie zmyty to prosiłabym go żeby pomógł, bo nie chciało mi się wstawać do lusterka :D )
22. Avon - Naturals Kids - Mydełko do rąk - Pachnie bardzo ładnie, tak dziecięco! :D Pieni się ok i nie wysusza dłoni, ale jakoś szybko ubywa ;)
23. Rimmel - Stay Matte - Siostra mi dała, bo jej nie pasował. Mi niestety też nie. Wcale nie matuje i do tego kolor jakiś taki ciemny.
24. Clinique Redness Solution - och jak mi smutno, że się skończył i będę musiała ponownie wydać ponad 120zł.. Najlepszy! Niezastąpiony :) Na zaczerwienienia jak znalazł!
25. Avene - Miniaturka kremu - po jednym użyciu mnie wysypało na całej twarzy, dziękuję pozdrawiam.
26 i 27. Seboradin - Kuracja do włosów zmęcznych i pozbawionych życia z naftą kosmetyczną - niestety, zawiodłam się, moje włosy się z nią nie polubiły :( - recenzja
I to by było na tyle :) Nie jest źle, co? Wiadomo, mogło być lepiej, ja sama wiem, że gdybym się przyłożyła to jeszcze 5 rzeczy bym wrzuciła do denka, no ale niestety! W przyszłym miesiącu :)
Buziaki :* :)
Sporo tego :) Lubię żele pod prysznic i mgiełki Avon :)
OdpowiedzUsuńhoho, spore denko :)) Zdaje się, że miałam numer 24 :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę sporo zużyć, Twoja armia kosmetyków się zmniejszyła, gratuluję :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie sprawdził się Seboradin. Kupiłaś w końcu inną kurację ich firmy, bo coś wspominałaś? :)
mam zamiar kupić tą zapobiegająca wypadaniu włosów, ale to jak wykończę zapasy :)
UsuńSporo tych rzeczy jak na miesiąc :) Fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że jesteś fanką avonu :) sporo zużyłaś :)
OdpowiedzUsuńfanką może nie, ale lubię :)
UsuńJa krem z Avonu stosuję od wielu lat i jestem zadowolona, jednak nie ma siły przebicia z kremami glicerynowymi. :-)
OdpowiedzUsuńwow dużo tego:)
OdpowiedzUsuńSporo tego nazbierałaś. Szampon z Avonu bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńspore denko:)
OdpowiedzUsuńTrochę tego nazbierałaś. Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńTroszkę kosmetyków udało Ci się "zdenkować" a ja żadnego z nich nie znam :)
OdpowiedzUsuńMoje denko w tym miesiącu znacznie mniejsze niż Twoje:)
OdpowiedzUsuńAvon Senses Mystique Żel pod prysznic jakoś nie przepadam za nimi. Miałam z planet SPA taki chyba fioletowy peeling - super był!
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie jest źle, wręcz bym powiedziała, że SUPER DENKO~:)
OdpowiedzUsuńJak na zużycia z jednego miesiąca to mega dużo ;)
OdpowiedzUsuńSama się czaję na mgiełki z Avonu, bo ładnie pachną ;)
Podkład z Rimmela miałam kiedyś i faktycznie matu on nie daje :D
w ogóle.. tragiczny jest jak dla mnie :-p
UsuńIle tego :D musisz mieć ogólnie chyba sporo kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńmam zdecydowanie za dużo :(
Usuńhehe jakiego masz dobrego chłopaka, że Ci nawet makijaż zmyje :D
OdpowiedzUsuńno czasami jest pomocny :-p
Usuńduże denko, Olejek arganowy też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty zużyłaś ;)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach mgiełki - nie widziałam go jeszcze :P
OdpowiedzUsuńU mnie tez już denko by przydałoby się dodać bo miejsca w szufladzie zaczyna brakować :D Ale to w kwietniu :D
ładnie pachnie! bardzo polecam :)
Usuńwow,ile produktów ! :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam produkty Seboradin, chociaż jestem zdania, ze są okrutnie mało wydajne. NIe miałam tej wersji, ale po Twojej recenzji wątpię czy ją kupię. ;/
OdpowiedzUsuńo tak wydajność to na pewno wielki minus tej kuracji :)
Usuńspore denko ;)
OdpowiedzUsuńŹle na pewno nie jest, według mnie bardzo dobrze ! :)
OdpowiedzUsuńOj, w tym miesiącu wiele kosmetycznych niepowodzeń Cię spotkało i dużo nieudanych produktów.
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńNie martw się, może przyszły miesiąc przyniesie więcej fajnych produktów :)
UsuńSporo kosmetyków zużyłaś. :-)
OdpowiedzUsuńSpore denko. Znam z niego tylko olejek arganowy - uwielbiam. Kosmetyki Dove do włosów się u mnie sprawdzają znakomicie, ale tego maleństwa co ci zrobiło siano na głowie nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś ze zużyciami :D Chciałam wypróbować ten podkład Rimmel, ale najjaśniejszy kolor wcale nie jest taki jasny i dla mnie kompletnie się nie nadaje. Też ostatnio szaleję na punkcie olejku arganowego ;)
OdpowiedzUsuńJa mam niby najjaśniejszy i jest bardzo ciemny.
UsuńKupiłam kiedyś w Hiszpanii kokosowy krem do ciała Inecto i byłam z niego zadowolona, szkoda że odżywka się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńSpore denko, widzę że zużywanie zapasów idzie pełną parą :)
OdpowiedzUsuńmaska do wlosow mnie zaciekawila :D
OdpowiedzUsuńMasz świetnego chłopaka, skoro nawet zmywa Ci makijaż:D Mi mgiełki z Avonu szybko się nudziły i zawsze odświeżałam nimi szafę, psikając kilkukrotnie. Podkład z Rimmela tez mi nie służył ;/
OdpowiedzUsuńja psikam w wc, szafie, pościel też :-p
UsuńŁał, bardzo duże denko :). Nie miałam nic z tych kosmetyków. Czekam na recenzję eyelinera!
OdpowiedzUsuńBardzo nie jest zle- sporo zuzyc :)! Gratulacje Kochana ;) Przyznaj sie, jakie masz plany na 2 tygodniowy luz ;)?
OdpowiedzUsuńPoniedziałek z chłopakiem :) troche nadgodzin porobię, jego rodzice będą.. w przyszłym tygodniu z koleżanką lecimy gdzieś cały dzień poszaleć :P nic specjalnego, pewnie reszta wyjdzie w praniu:)
UsuńDuże denko!!! znalazł się tez mój ulubieniec antyperspirat jest naprwde świetny ,zaciekawiłaś mnie maską do włosów, musze się za nia obejrzeć
OdpowiedzUsuńbardzo polecam :))
UsuńMiałam tylko ten podkład rimmela - chyba bez szału, jeżeli dobrze pamiętam :D
OdpowiedzUsuńA tak to denko spore, moja droga :D
Ależ wielkie denko! :D Kurcze, też muszę się wziąć za zużywanie kosmetyków... Kupuję nowe, otwieram i tak sobie to wszystko leży...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy
Dlatego po ostatnim rozliczeniu z zapasów ostro wzięłam się za zużywanie :))
UsuńOgromne denko, pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńsporo tego :)
OdpowiedzUsuńżele Avon uwielbiam :) spore denko, kilka produktów ciekawie wygląda, musze przetestować :)
OdpowiedzUsuńNic z tego nie mialam :( ale gratuluje sporego denka
OdpowiedzUsuńmgiełki do ciała z avon są fajne, też często używam ich jako odświeżacza powietrza;D
OdpowiedzUsuńI lubię też żele avon. seria planet spa też jest świetna.
ohoho ile tego masz .. :D
OdpowiedzUsuńSuper produkty :-)
OdpowiedzUsuńGigantyczne denko! Gratuluję zużyć:) Z dove moje włosy też się nie lubią - mam na głowie taką strzechę, że aż strach:/
OdpowiedzUsuńMiałam ten scrub do stóp z Avonu i też uważam że to straszny bubel. Reszty jakoś nie miałam przyjemności stosować.
OdpowiedzUsuńŚwietnie ci poszło Monisiu!
OdpowiedzUsuńspore denko ale nie znam tych produktów szczerze mówiąc :)
OdpowiedzUsuńPokaźne denko :)
OdpowiedzUsuńZ komentarzem do mgiełki mnie rozbroiłaś po prostu :)
Pozdrawiam :)
Łojojoj! Ile pustych pudełeczek! Też zużywam obecnie parę kosmetyków, ale Ty pobiłaś chyba jakiś rekord :):):);):D:P
OdpowiedzUsuńSporo udało Ci się zużyć...niestety nie znam żadnego z tych kosmetyków...
OdpowiedzUsuńSpore denko . Rowniez lubie zele z avonu.
OdpowiedzUsuńduużo tego bardzo ;P ja tyle w rok zużywam ;p
OdpowiedzUsuńładnie pozużywałaś :)
OdpowiedzUsuńja też do "odświeżania" w łazience używam mgiełek z avonu (akurat teraz tej z Lilia i Gardenią)
no no sporo:))) Gratulację !!! mam ten podkład stay mat i tez nie jestem zadowolona:/
OdpowiedzUsuń