108. / THE BODY SHOP - VINEYARD PEACH BODY SCRUB

63 comments
Cześć wam :)
Dzisiaj jak pewnie wiecie jest Halloween, nie chciało mi się jakoś przebierać więc poplamiłam białą koszulkę czerwonym lakierem do paznokci, założyłam długą tiulową spódnicę, mocny makijaż, natapirowane włosy i tyle :) Ludzie u mnie w pracy wyglądali na prawdę przerażająco :D:D 

Mam dla was dzisiaj recenzje scrubu do ciała:) 

THE BODY SHOP - VINEYARD PEACH BODY SCRUB 
(brzoskwiniowy scrub do ciała)





Opis producenta
Ten delikatny scrub pachnie jak świeżo zerwane brzoskwinie. Usuwa martwy naskórek i pozostawia skórę miekką jak brzoskwinia. 
- Usuwa martwy naskórek
- Pozostawia skórę miękka i gładką
- Delikatny zapach brzoskwini
- Stymuluję powierzchnię skóry 



Skład
Aqua/Water (Solvent/Diluent), Glycerin (Humectant), Butylene Glycol (Humectant), Glycine Soja Oil/Glycine Soja (Soybean) Oil (Emollient/Skin Conditioner), Silica (Absorbent), Cetearyl Alcohol (Emulsifier), Prunus Amygdalus Dulcis Oil/Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (Skin-Conditioning Agent), Prunus Persica Kernel Oil/Prunus Persica (Peach) Kernel Oil (Emollient), Orbignya Oleifera Seed Oil (Emollient), Sorbitan Stearate (Emulsifier), Parfum/Fragrance (Fragrance), Glyceryl Stearate (Emulsifier), PEG-100 Stearate (Surfactant), Caprylyl Glycol (Skin Conditioning Agent), Phenoxyethanol (Preservative), Prunus Persica Seed Powder/Prunus Persica (Peach) Seed Powder (Natural Extract), Sclerocarya Birrea Seed Oil (Skin Conditioning Agent), Carbomer (Stabiliser/Viscosity Modifier), Cocos Nucifera Shell Powder/Cocos Nucifera (Coconut) Shell Powder (Abrasive), Linalool (Fragrance Ingredient), Sodium Hydroxide (pH Adjuster), Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer (Stabiliser/Viscosity Modifier), Disodium EDTA (Chelating Agent), Tocopherol (Antioxidant), Limonene (Fragrance Ingredient), Prunus Persica Extract/Prunus Persica (Peach) Extract (Natural Additive), Benzyl Alcohol (Preservative), Denatonium Benzoate (Denaturant), Citric Acid (pH Adjuster), CI 14700/Red 4 (Colour), CI 15985/Yellow 6 (Colour).

Cena: w promocji kupiłam za jakieś 5 funtów czyli 25zł, pełna cena to 12 funtów czyli ok. 60zł;



Moja recenzja
Opakowanie - takie same jak masełka :) odkręcany plastikowy słoiczek o pojemności 200ml; bardzo ładna szata graficzna :)
Zapach - brzoskwiniowy, dość mocny, ale nie pozostaje na skórze długo, mnie w sumie trochę drażni, sama nie wiem czemu, ale dla wielbicielek takich zapachów będzie idealny;
Konsystencja - jest jak krem, w którym znajdziemy drobinki, rozprowadza się dobrze, ale nie jest wcale taki wydajny, bo słabo się 'pieni';  drobinek też nie ma aż tak wiele..



Działanie
Nie powinnam od niego oczekiwac, że będzie mocnym zdzierakiem, bo sam producent mówi, że jest delikatny więc nie mogę być krytyczna :) Muszę się zgodzić i napisać, że scrub mocny nie jest, jak dla mnie troche niewystarczający właśnie z tego względu. Na pewno sprawdzi się u osób o skórze suchej i wrażliwej, nie podrażni, nie wysuszy. 
U mnie lekko wygładził, skóra była dość miękka, ale efekt nie był wcale zadowalający.  Do tego jego aplikacja nie należy do najprzyjemniejszych, bo jest on bardzo kremowy, słabo się rozciera i potrzeba dość dużej ilości żeby rozprowadzić go po całym ciele. 

Jednym słowem w moich oczach jest dość przeciętny, zdecydowanie wolę swój scrub Tutti Frutti, który jest tani, pachnie zabójczo i robi swoje :)

Ocena: 3-/5

Miałyście? :) Lubicie zapach brzoskwini ?


przepraszam, że mam takie beznadziejne miny, ale się spieszyłam, a chciałam wam pokazać co ze sobą zrobiłam i se swoimi biednymi włosami :D

Buziaki :*:*
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

63 komentarze:

  1. Fajnie wyglądałaś :D Pewnie wszystkie truposze się za Tobą oglądały :D


    A tak na marginesie - zazdroszczę wanny :D Tęsknie za kąpielami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, chciałabym haha:)

      ja dłuuugo nie miałam wanny, dopiero od niecałego roku mam mieszkanie z wanną, straszna radocha:))

      Usuń
    2. ja właśnie mam wannę ale nie mam prysznica, ale dążę do tego by mieć to i to ;)

      Usuń
  2. Great review! Beatiful makeup for Helloween!

    Have a nice weekend!
    vgolove1.blogspot.ru

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam pewna że okaże się ideałem a tu takie rozczarowanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny makijaż miałaś na sobie . Taki upiorny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Po pierwsze powiem, że bardzo mi się podobają te zdjęcia w piance :D
    Nigdy nie miałam nic z TBS, więc ciężko mi się wypowiedzieć na temat tego produktu. Z tego co wiem, to produkty tej firmy pachną bardzo ładnie, ale skoro mówisz, że ten zapach jest mocny i drażniący to już sama nie wiem czy by mi odpowiadał..nie lubię takich mocnych zapachów. Aż chyba pójdę z ciekawości powąchać ten produkt ;D Ale na pewno nie kupię, bo ja lubię mocne "zdzieraki"...
    Świetna Halloween'owa stylizacja! Na włoskach suchy szampon czy co to takiego, co robi te szare plamki? :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. preferuje scrub kokosowy , sama nie wiem dlaczego (w koncu brzoskwinie lubie :) )
    super wygladalas :) ja przebralam sie za crazy cat lady ;) (ktora w sumie jestem ;) )

    OdpowiedzUsuń
  7. W pracy takie przebieranki macie? U mnie nie ma takich wyloozowanych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie wyglądałaś, swego czasu tak natapirowałam włosy na Halloween, że później miałam z nimi problemy już więcej takiej głupoty nie popełnię.


    Osobiście uwielbiam zapach brzoskwini.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda mi na mało wydajny ten scrub . Ja lubię jednak jak jest konkretnie ze ścieraniem .

    OdpowiedzUsuń
  10. Jedyne co mnie kusi to ten brzoskwiniowy zapach, bo go uwielbiam, ale jak jest delikatny to nie dla mnie, ja lubię jak coś mnie porządnie szoruje :)
    Biedne natapirowane włosy, współczuje rozczesywania.. ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapach brzoskwini bardzo uwielbiam ! ;) a makijaż halloweenowy genialny ! ;D


    http://impossiblelive93.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Super wyglądałaś :) a osobiście lubię takie kosmetyki, ale tego konkretnie nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam zapach brzoskwini !! Stylizacja śliczna, ja nie miałąm gdzie się tak wystroić :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Hmm ja mam mieszane uczucia co do zapachu brzoskwini, lubię ale nie na co dzień :D

    heh stylizacja dobra :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja miałam masło i balsam do ciała o tym zapachu, pachniały przecudownie, ale słabo nawilżały :/ No i ten skład...taaaki długi...

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam brzoskwinki, ale do ciała jednak zdzierak musi u mnie być...

    Szałowy fryz- biedne włosy ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. I love the body shop products..
    Keep in touch,
    www.beingbeautifulandpretty.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Myślałam, że ten scrub będzie się lepiej spisywał, w końcu to TBS, ale cóż... :(
    Wyglądasz super i te obrysowane oczy :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Dlatego właśnie nie jestem przekonana do tych peelingów, masła mają fajne, ale inne produkty nie muszą być już tak samo dobre.
    Haha :) Każdy się musiał przebrać do pracy ? ciekawe :D

    Też mam problem z powstrzymywaniem się od zakupu kolejnych wosków :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam, pierwsza myśl jak czytałam Twoją recenzję, że go kiedyś kupię i sprawdzę, ale wystarczy, że przypomniałam sobie delikatny peeling jaki ostatnio kupiłam, niestety tak delikatne nie są dla mnie, więc jednak sobie odpuszczę ten kosmetyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że ten scrub to taki średniaczek ;/

    Bardzo klimatyczny make-up ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam brzoskwiniowe masełko z TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak sobie czytam posta idę w doł, a tu strzaszna ty ;p Ale fajnie wyglądałaś ;>

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapach brzoskwini - dla mnie byłoby idealny na pewno;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oho straszy:P Świetne fotki:)
    A peelingiem mnie tu nie kuś! again:P
    :*

    OdpowiedzUsuń
  26. No no kochana wyglądałaś odpowiednio do okazji, czyli dość upiornie :)
    A co do scrubu to ja wolę zdecydowanie te mocne :) Jak zdzierać to zdzierać :)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja tam wolę, kiedy peeling mocno zdziera naskórek:D Świetie wyglądałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  28. uwielbiam brzoskwiniowe i egzotyczne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajnie wygląda ten scrub, ale też wolę te mocniejsze zdzieraki no i tuti frutti to również mój ideał, jest niezastąpiony i ta cena jak marzenie.
    Hah powiem Ci, że nieźle się odpicowałaś :D włosy na pewno przeżyły swój własny horror no ale od czasu do czasu można :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Koszmarny look, oczywiście w pozytywnym sensie :)
    a co do peelingu, to wyobrażam sobie ten zapach... :)
    Szkoda jednak, że peeling ten jest nie taki, jaki powinien być. Zwłaszcza że nie jest tani...

    OdpowiedzUsuń
  31. Z zapachem z całą pewnością bym się polubiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. o, przebieraliście się do pracy? super!:) a scrub w cenie promocyjnej nawet kuszący:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wyglądałaś świetnie!!!!! mam nadzieję, że włosów za bardzo sobie nie zniszczyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię zapach brzoskwinek, jeszcze nic nie miałam z tej firmy :)
    Fajne fotki i przebranie wyszło super :)

    OdpowiedzUsuń
  35. hah :D świetnie wyglądałaś :D


    myślałam , że scrub spisze się lepiej. wygląda zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. No weź :( boję się ;(
    Aż zapomniałam z tego wszystkiego, co miałam napisać :p
    Ja tam odstawiłam wszystkie kupne peelingi do ciała i aplikuję jedynie peeling kawowy, bo jak dla mnie jest najlepszy. Ale maselko z TBS miałam i sobie chwalę :) No i ten zapach <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Też tak się wystroiłam na ten dzień. Nie licząc koszulki :D Genialny blog. <3 Obserwujemy? Ja już :*

    OdpowiedzUsuń
  38. W sumie zapach brzoskwini średnio do mnie przemawia, a jak jeszcze scrub średnio spełnia swoje zadanie to niewiele straciłam..

    OdpowiedzUsuń
  39. Już sobie wyobrażam ten cudowny zapach! ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Siostra miała masełko brzoskwiniowe i ten zapach był po prostu nieeeziemski *-* kiedyś wmawiałam jej że je w tajemnicy przede mną cukierki, a to po prostu tak cudownie pachniało jej ciało po tym cudzie ; ) Z peelingami nigdy nie mialam styczności, bo niestety u nas w tbs ceną są lekkim przegięciem ; )

    OdpowiedzUsuń
  41. Lubię scruby z TBS - są nawilżające i pięknie pachną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aktualnie używam maski z Tresemme na rozdwojone końcówki i jestem także zadowolona :)

      Usuń
  42. Wolę jednak mocniejsze zdzieraki ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. nie miałam tego kosmetyku ale musi pięknie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Cóż, ja mam halloween co rano przed lustrem :)
    Uwielbiam zapach brzoskwini, więc pewnie pokochałabym ten scrub :D

    OdpowiedzUsuń
  45. znowu w kąpieli, nono! hihi :D
    ale świetnie wyglądałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja lubię jednak mocne zdzieraki ;). A zapach brzoskwini nie jest moim ulubionym w kosmetykach do ciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. Super wyglądałaś. :) Podoba mi się. Chciałabym zobaczyć też innych. ;)

    Kosmetyku nie znam, ale jak widzę raczej średni. :)
    _____________
    A jesteś pewna, że nie lubią? :) Bo może czasem po prostu nikt nie rzuci pomysłu. Chociaż wiem, że czasem są osoby, którym po prostu nie chce się angażować i wtedy nic się na to nie poradzi. :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Makijaż jest bardzo fajny jak na halloween.
    Ja nie przepadam za peelingami, ponieważ żyję w biegu i brakuje na nie czasu.

    OdpowiedzUsuń
  49. zapach pewnie cudny!
    obserwuje i zapraszam do mnie :_)

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja akurat lubię zapach brzoskwini, więc mógłby mi się spodobać ;) I w sumie jesienią i zimą stosuję lekkie peelingi, więc tym bardziej ;))

    OdpowiedzUsuń
  51. Wow! Wyglądasz upiornie ♥

    A co do produktu - fajnie wygląda, ale strasznie drogi.

    Skom? http://madame-carmelle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  52. nono, świetnie się prezentowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  53. Scrub, który chyba scrubem nie jest... Nie polubiłabym się z nim :P
    Świetne przebranie :D Uwielbiam oglądać takie makijaże i przebrania, ale sama bym się chyba nie odważyła :) [chyba ci dodałam 2 komentarze pod poprzednią notką...]

    OdpowiedzUsuń
  54. Niesamowicie kusił mnie ten scrub, ale po Twojej recenzji chyba pozostanę przy Farmonie :)

    OdpowiedzUsuń
  55. taak strasznie kuszą mnie te kosmetyki z The Body Shop, ale u mnie w okolicy nigdzie nie ma sklepu z tymi produktami :(

    OdpowiedzUsuń

Cześć!

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu! Każdy komentarz niezmiernie mnie cieszy, a konstruktywna krytyka pomaga zauważyć co robię źle.
Chętnie odwiedzam wasze blogi i dodaje was do obserwowanych wieć jeśli spodoba się wam u mnie to także zapraszam do obserwacji.

Proszę - nie spamujcie, takie komentarze już na wstępie zostają usunięte. Prośby o klikanie w linki także nie będą akceptowane (co nie znaczy, że gdy was odwiedzę to w te linki nie poklikam jeśli wam zależy :) ).

Dziękuję i do zobaczenia u was :* :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.