201. / Maseczka od Beauty Formulas, tania i dobra ?

49 comments
Dzień dobry :*


Co tam u was? Ja niedługo zaczynam się szykować i spadam na uczelnię, szkoda, że nie wiecie jak bardzo mi się nie chcę. Byłam wczoraj na siłowni i prawdopodbnie trochę przesadziłam i teraz strasznie mnie coś boli (mięsień?) w prawym udzie. Nie czuję tego dopóki nogą jakoś mocniej nie poruszę albo chcę usiąść bądź wstac, wtedy ból jest bardzo silny i na prawdę daje mi się we znaki. No ale koniec tego narzekania, i przejdę może do recenzji :)


Beauty Formulas -  Rejuvenating Glorious Mud Deep Cleansing Facial Mask



Cena: 1 funt czyli 5zł

Opakowanie - Całkiem ładnie się prezentuje, maseczkę wydobywa się ze środka bardzo łatwo.
Konsystencja - Rzadka, ale dobrze się rozprowadza po twarzy. Nie zasycha na kamień - to lubię. Kolor brązowy.
Zapach - Jak dla mnie przyjemny, ale można wyczuć trochę alkohol.
Działanie - Maskę łatwo nakłada się na twarz i jest całkiem wydajna. Nie robi się na twarzy skorupa więc wysiedzenie w niej paru minut wcale nie jest trudne. Mnie po nałożeniu nic nie piecze, nie czuję żadnego dyskomfortu. Maskę zmywam po 10-15 minutach, całkiem łatwo, letnia woda świetnie sobie z nią radzi.


 Po zmyciu buzia jest bardzo gładka, nie zauważyłam żadnego wysuszenia. Co do oczyszczenia to jest dość średnia, nie powiedziałabym, że maska 'głęboko oczyszcza', raczej delikatnie. Mi to nie przeszkadza, bo mam wrażliwą cerę i nie chcę aby mnie coś podrażniło, ale dla osób o cerze tłustej z nikłą wrażliwością maseczka może być za słaba. Używam jej dwa razy w tygodniu i zauważyłam lekką poprawę w stanie skóry twarzy. Wypryski wciąż się pojawiają, ale mam o wiele mniej zaskórników, a i niespodzianki znikają szybciej. Cena także zachęca do ponownego zakupu. 


Podsumowanie - Całkiem fajna delikatna maseczka do oczyszczania twarzy. Nieźle radzi sobie z zaskórnikami, ale wypryski wciąż się pojawiają od czasu do czasu. Nie wysusza i nie podrażnia. 

Ocena: 4/6
I jak zawsze uraczę was cudownymi fotkami ze swoją osobą w roli głównej :D



Znacie tą maseczkę? Jakie są wasze ulubione? :)

Buziaki :* I miłego wieczorku :)

P.S. Właśnie się zorientowałam, że zgubiłam swoją kartę studencką bez której nie mogę nawet wejść na teren uczelni! Zaraz mnie coś strzeli, bo jestem przekonana, że miałam ją wczoraj w domu i nagle zniknęła! Myślałam, że nadrobię blogowe zagłości i was poodwiedzam, ale muszę wyjść wcześniej aby wyrobić tą durną kartę, inaczej nie mam nawet po co iść na wykład i ćwiczenia praktyczne, bo i tak moja obecność nie będzie zarejestrowana. No tylko się wkurzyć i nic więcej!!
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

49 komentarzy:

  1. zajebisty buziak haha :D :**********

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja uwielbiam takie bóle po ćwiczeniach :D bo wtedy wiem, że dałam czadu i jest tego rezultat ;D
    pocieszna twarzyczka :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale u mnie to nie jest ból tego typu niestety :( boli strasznie, ledwo mogę tą nogą ruszyć.

      Usuń
  3. wygląda apetycznie,myślałam,że to czekoladka:D macie karty studenckie?ale fajna sprawa;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mamy, nic fajnego, nawet do biblioteki bez niej nie wejdziesz :(

      Usuń
  4. zaciekawiłaś mnie tą maseczką , muszę sobie zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak nie działa na wypryski, to się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masakra, nie wiedziałam, że bez takiej karty to ani rusz... Fajna maseczka, właśnie dawno nie miałam żadnej, dzisiaj muszę sobie jakąś nałożyć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam jej, ale wydaje się być całkiem ok.
    Jak kto się mówi diabeł ogonem przykrył....

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli to ta sama to nie sądzę że ma rzadka konsystencję. Zdumiona jestem ceną i jakością maseczki. Gdy zasycha to mocno, więc smaruję z wierzchu olejkiem wówczas nie ściąga tak bardzo...
    współczuję zagubienia... mam nadzieje, że szybko wszystko dojdzie do normy!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale fajnie się prezentuje, ciekawa jestem jej działania.
    Mam nadzieję, że sprawa z kartą się rozwiązała :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny wariant maseczki, życzę Ci znalezienia karty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa maseczka, i najważniejsze że efekty są pozytywne! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Maseczka za 5 zł o dość dobrym działaniu, jestem mile zaskoczona:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam tej maski, w ogóle markę znam bardzo słabo. Moją ulubioną maseczką oczyszczającą jest maska Avon z serii Planet Spa z minerałami z Morza Martwego. Ładnie oczyszcza, nie podrażnia, jest tania, jedyne co mi w niej przeszkadza to dziwny zapach. Ale dla efektu da się go przeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także ją lubię :) Scrub do ciała z tej samej seri też jest super :)

      Usuń
  14. Fajna maska, szkoda, że w PL niedostępna. Obyś znalazła swoją kartę jak najszybciej:( Takie małe bzdety potrafią się nieźle schować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A myślałam, że jest w PL, bo widziałam recenzje kosmetyków Beauty Formulas :(

      Usuń
  15. Ja tam nie lubię maseczek, w sumie nie wiem czemu.. jakos wolę peelingi i kremy ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawy produkt, kartę na bank znajdziesz. powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam Twoje zdjęcia! :)
    A maseczki nie znam :( i swojej ulubionej jeszcze nie znalazłam :(

    OdpowiedzUsuń
  18. nie znam ;) bo nie mam dostępu :) jakie pozytywne foteczki ♥

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam tej paseczki i jak widać jest chyba z zagranicy, tak?
    Karta studencka? Oj, u mnie jest tylko legitymacja i potrzebuję jej tylko przy podbijaniu i kiedy kupuję pociąg na bilet :D W życiu nie słyszałam o takiej karcie i, że bez niej nie można wejść na zajęcia :O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom u mnie w UK jest w sklepie wszystko za funta :D
      A bez karty wejdziesz na zajęcia, ale jakby Cię na nich nie było, bo masz niezarejestrowaną obecność. Więc nie ma po co siedzieć tak na prawdę. Do biblioteki nie wejdziesz, nie użyjesz komputera, nie wydrukujesz nic, nie uda Ci się wejść na uczelnie bez rozmowy z ochroną. Takie komplikacje niestety.

      Usuń
  20. Powodzenia z kartą.
    Maseczka idealna dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam jeszcze nic tej firmy, ale sporo dobrego się naczytałam o ich płatkach oczyszczających nos :-) Pech z tą kartą...

    OdpowiedzUsuń
  22. nie znam tej firmy, nie przepadam za wyczuwalnym alkoholem w takich produktach i mi by to przeszkadzało.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam tej maseczki i mimo twojej pochlebnej rekomendacji boję się jej użyć, bo jakiś czas temu pokusiłam się o inną maseczkę tego typu i dostałam po niej silnej alergii i od tamtej pory obawiam się powtórki z rozrywki.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem wierna maseczkom z Ziaji :) Chociaż nie wykluczam przetestowania tej maseczki bo jest w dobrej cenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kochana, to iscie istotny znak, zeby dzisiejsza wizyte na uczelni sobie odpuscic ;D Zartuje, a tak na serio, wspolczuje stresu i mlynu ;( Poza tym, mam nadzieje, ze kontuzja szybko Ci odpusci :*
    Nie znalam wczesniej tej maseczki, ogolnie w maskach mam male rozeznanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale za to jesteś specjalistą jeśli chodzi o kosmetyki do włosów!!!! :D

      Usuń
    2. No tak jeszcze srednio ;P

      Usuń
  26. może sobie coś naciągnęłaś?
    O tej maseczce nie słyszałam. Ostatnio jakoś leniwa jestem i używam tylko tego, co się wchłania i nie trzeba tego zmywać ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mi się wydaje, ale boli niesamowicie.. :(

      Usuń
  27. nie słyszałam o tej maseczce

    OdpowiedzUsuń
  28. Strasznie Ci współczuję z tą kartą. Oby dziekanaty w UK działały szybciej niż te Polskie...
    A maseczki nawet nie widziałam nigdzie :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W minutę mi nową zrobili, a musiałam zapłacić 12 funtów.:/

      Usuń
  29. Całkiem fajna maseczka ;) Również jestem posiadaczką skóry wrażliwej ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Znam ten ból jak się nie chce iść na uczelnię. Ja jestem już w 100% pewna, że rezygnuję ze swoich studiów ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. Może faktycznie się przećwiczyłaś, z dnia na dzień powinno boleć coraz mniej :)
    A tą maseczka mnie zachęciłaś - troszkę przypomina mi czekoladkę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Poważnie tam macie takie karty na uczelni? W sumie spoko opcja :) No tylko masz przewalone jak zgubisz. :] Mam nadzieję, że sobie poradziłaś :)
    Zdjecie z dziubkiem wymiata, haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mamy takie właśnie durne karty ze zdjęciem na dodatek :P

      Usuń
  33. Maseczka nie jest mi znana. A z tą kartą to przechlapane? Znalazła się? :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja muszę zakupić jakaś maseczkę lub dwie bo wszystko mi się pokończyło a ostatnie dwie tez to był straszny niewypał ;/

    OdpowiedzUsuń
  35. Mam chwilowo przerwę od ćwiczeń z powodu problemów z kolanem, ale wkrótce wrócę :D tej maseczki nie znam :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć!

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu! Każdy komentarz niezmiernie mnie cieszy, a konstruktywna krytyka pomaga zauważyć co robię źle.
Chętnie odwiedzam wasze blogi i dodaje was do obserwowanych wieć jeśli spodoba się wam u mnie to także zapraszam do obserwacji.

Proszę - nie spamujcie, takie komentarze już na wstępie zostają usunięte. Prośby o klikanie w linki także nie będą akceptowane (co nie znaczy, że gdy was odwiedzę to w te linki nie poklikam jeśli wam zależy :) ).

Dziękuję i do zobaczenia u was :* :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.