254. / Pantene Pro-v - Shine Serum

38 comments
Cześć wam :*

Dzisiaj wyruszyłam na wakacje, laptopa ze sobą nie wzięłam, jedynie tablet więc będę na pewno monitorwać co dzieje się na blogu, ale nie wiem jak czesto dam radę komentować. Postaram się żeby jakieś wpisy pojawiały się na bieżąco :)

Serum, które dzisiaj wam pokażę nabyłam tutaj w UK w Tesco, zaraz zobaczycie jak bardzo róźnią się ich nazwy!

Pantene Pro-v - Shine serum i po polsku: Serum wydobywające blask koloru. Na angielskim opakowaniu jest napsiane, że serum jest przeznaczone do włosów farbowanych, ale nie ma żadnej informacji o wydobywaniu koloru w jego nazwie :)


A co mówi producent?
Nasze mocno odżywiające serum nadaje Twoim farbowanym bądź rozjaśnianym włosom zdrowego blasku. Pomaga także zwalczyć rozdwojone końcówki i chroni przed wysoką temperaturą podczas stylizowania włosów.



Cena: ok. 18zł

Opakowanie to buteleczka koloru bordowego z pompką, dołączone było pudełeczko. Pompka sie nie zacina, nabiera odpowiednią ilość kosmetyku, niestety nie widać ile go zostało. Widzę po zdjęciach, że nawet opakowanie trochę róźni się od polskiej wersji :-p

Konsystencja jest oleista, ale dość lekka, nie klei się, nie lepi się, w mokre włosy bardzo dobrze Cię wciera, w suche trochę gorzej, ale o tym później.

Zapach jest intensywny, ale przyjemny, przypomina mi takie standardowe odżywki do włosów, które w sumie nie pachną niczym konkretnym, ale ładnie :-p Np. Avonowskie. Utrzymuje się na włosach dłuuuugo:)


Po nałożeniu na mokre włosy: nie zauważyłam większego efektu oprócz minimalnego blasku i wygładzenia, ale na prawdę bez rewelacji. Przy suszeniu włosy się nie puszą - czyli jeden plus, może przynajmniej tyle robi, no i trochę zmniejsza plątanie się wlosów w ciągu dnia. Nie pomaga w rozczesdywaniu ani nic z tych rzeczy. Nie obciąża włosów.

Po nałożeniu na suche włosy: oblepia je strasznie, wyglądają bardzo nieciekawie, ciężko, są lekko przetłuszczone... gdy nałożymy ilość na prawdę minimalną wtedy mamy efekt lekko błyszczących włosów, ale wciąż nie wygląda to jakoś spektakularnie, większe ilości wyglądają wrecz karykaturalnie.

Najcześciej nakładałam je na przesuszone końcówki żeby jakoś wyglądały. Efekt był, ale krótko, później końce znowu żyły sobie własnym suchym życiem :-p Nie zauważyłam żadnego wydobycia koloru.


Podsumowując to serum to nic specjalnego, działa minimalnie, nie obciąża gdy nałożymy je na mokre włosy, ale na suchych już efekt jest straszny. Na końcówki może się sprawdzić, nie odzywia ich, ale sprawia, że przez jakiś czas wyglądają zdrowo.

Ocena: 2/6

Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

38 komentarzy:

  1. gdzie wybywasz na wakacje?:) baw się dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy w barnie nałożyłabym tego na włosy a tym bardziej na końcówki :( Ten alkohol w składzie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że się nie sprawdził... Ja nie mam żadnego doświadczenia z takimi kosmetykami, akurat moje trzy włosy na krzyż błyszczą się całkiem nieźle ;) Zamiast objętości dostałam trochę błysku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. to faktycznie kiepsko z Nim... w sumie nawet go u siebie nie widzialam

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że raczej taki średniak :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O to szkoda ze sie nie sprawdziło:-(

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli jednym słowem nie ma co sobie nim zawracać głowy !!

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasami trafi się taki bubelek z którym nie wiadomo co robić. Ja ostatnio kupiłam z tej firmy szampon i maskę do włosów cienkich i suchych. Szampon jest ok, ale maska słabiutka bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  9. hm to faktycznie słabeusz...:(... a próbowałaś na końcówki nakładać ciut oleju arganowego? - jest genialny...

    :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, skończył mi się, ale widziałam, że mają w tkmaxx to na pewno sobie kupię :)

      Usuń
  10. Po Twojej recenzji nie czuję się skuszona by je kupić :D. Będę omijać :).

    OdpowiedzUsuń
  11. nie widziałam tego serum, jakoś nie rzuciło mi się nigdy w oczy, ale po Twojej recenzji to chyba dobrze, że nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miłego odpoczynku, nabierz dużo sił i słońca :)
    Z Pantene jakoś nigdy się nie lubiłam szczególnie, a teraz moim serum jest olejek z Marion :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie używałam tego serum i bardzo dobrze, bo na co mi taki bubel ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie miałam go ale widzę, że nie mam czego żałować.

    OdpowiedzUsuń
  15. nie używam takich sprayów ale widzę, że nie wiele tracę w tym przypadku.

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znam, ale jak nie widać specjalnego efektu to nie dla mnie, szczególnie, że na suche oblepia, a szkoda

    OdpowiedzUsuń
  17. Pantene kiepsko sprawdza się na moich włosach :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam styczności z tym kosmetykiem ale z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  19. szału nie robi jak widzę. Ja na końcówki daję jedwab biosilka ;) Miłego wypoczynku ;*

    OdpowiedzUsuń
  20. It looks promising but I don't think we have it in india
    Keep in touch
    www.beingbeautifulandpretty.com
    www.indianbeautydiary.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Już wiem że się nie skuszę na ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Będę go omijać! Ostatnio ciężko jest trafić na ideał :/

    OdpowiedzUsuń
  23. Czyli bubel, a szkoda:/ To przynajmniej zużyjesz na te końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie lubię takich kosmetyków, zawsze mi się wydaje, że zwiększą mi przetłuszczanie fryzury.

    OdpowiedzUsuń
  25. Przyznam szczerze, że skład mnie przestraszył... Nie dziwię się, że się nie sprawdził :((

    OdpowiedzUsuń
  26. Wolę sobie nawet nie wyobrażać jak moje włosy by wyglądały po użyciu tego cuda ;-)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja chyba z pantene nigdy nic nie miałam... na mnie działa tylko garnier;)

    OdpowiedzUsuń
  28. To ja już chyba wolę typowe nabłyszczacze w sprayu.

    OdpowiedzUsuń
  29. zwykle nie używam takich produktów, ale szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziło :(

    OdpowiedzUsuń
  30. Będę omijać, bo nie lubie nic nie robiących produktów, a włosów nie suszę, więc nic by mi nie pomagał : p

    OdpowiedzUsuń

Cześć!

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu! Każdy komentarz niezmiernie mnie cieszy, a konstruktywna krytyka pomaga zauważyć co robię źle.
Chętnie odwiedzam wasze blogi i dodaje was do obserwowanych wieć jeśli spodoba się wam u mnie to także zapraszam do obserwacji.

Proszę - nie spamujcie, takie komentarze już na wstępie zostają usunięte. Prośby o klikanie w linki także nie będą akceptowane (co nie znaczy, że gdy was odwiedzę to w te linki nie poklikam jeśli wam zależy :) ).

Dziękuję i do zobaczenia u was :* :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.