Jak ja nie lubię niedziel, bardzo stresujący dzień w pracy, liczenie towaru, sprawdzanie dat, okropni klienci. I do tego zmiana od 12-22. Wczoraj zrobiłam coś bardzo niefajnego w pracy, nieumyślnie, ale jednak. Poszłam sprawdzić czy mamy ciasto na magazynie, klientka mnie prosiła, sprawdziłam i zapomniałam do niej wrócic, a ona tam czekała 15min, a ja sobie szłam z koleżanką i się śmialyśmy itd i jak ją zobaczyłam to od razu sobie przypomniałam i ona niestety się domyśliła, że ja o niej zapomniałam... Echh.. No nie była zachwycona, ja się przyznałam, przeprosiłam, no ale niesmak pozostał. Niestety.
Dzisiaj przygotowałam recenzję podkładu, który kupiłam po raz drugi. Wcześniej miałam kolor Rose Pearl, ale uznałam, że przecież Porcelanowa Róża musi być jaśniejsza! No to poczytajcie :)
L'oreal - LumiMagique - Light Infusion Foundation - Porcelaine Rose
Opis producenta
Pierwszy rozświetlający podkład, który natychmiastowo rozświetla cerę oraz jednolicie pokrywa skórę wydobywając jej naturalne światło! Technologia płynnego światła zastosowana w pokładzie Lumi Magique sprawia, że skóra zyskuje nawet 30% więcej blasku, a błyszczenie jest w pełni zredukowane. Lumi Magique to również nawilżanie, idealne krycie oraz 12 godzin magicznej trwałości.
Cena: ok. 60zł
Moja opinia
Opakowanie standardowe, z pompką, która się nie zacina. Wygodne. Nie mam mu nic do zarzucenia.
Konsystencja jest dość rzadka, ale dobrze się rozprowadza po twarzy, nie robi smug.
Podkład kupiłam drugi raz, pamiętam, że kiedyś, dość dawno, go lubiłam. Miałam kolor Pearl Rose, nie był super ciemny, ale nie należał także do bardzo jasnych podkładów, które ja lubię najbardziej.
Uznałam, że Porcelanowa Róża będzie jaśniejsza i niestety, kolor jest trochę żółtawy, raczej ciemny i nie wygląda naturalnie. (nie bylo testerów niestety!)
Podkład ma średnie krycie, nie matuje skóry, ale w końcu ma rozświetlać, prawda? :) Nie zauważyłam jakiegoś wielkiego rozświetlenia szczerze mówiąc, twarz raczej wygląda całkiem normalnie.
Trwałość jest wporządku, kosmetyk utrzymuje się dobryc parę godzin, ale uwaga cery mieszane i tłuste - trzeba się pudrować co jakiś czas, bo świecenie gwarantowane.
Na szczęście nie wysypało mnie po nim, nie zapchał mi skóry ani nie wysuszył więc przynajmniej z tego jestem zadowolona.
Podsumowując to średnio jestem zadowolona, kolor jest za ciemny, rozświetlenia brak, jedyne plusy to trwałość, jakieś tam krycie i brak zapchania. Nie kupię ponownie, sama nie wiem jak mogłam mieć dobre wspomnienia z tym podkładem :-p
Ocena: 3-/6
Znacie ten podkład? Co o nim myślicie? :)
a widzisz ile kolor podkładu zmienia! :D
OdpowiedzUsuńno ale możesz go zawsze komuś oddać, albo zrobić wymiankę :P
no i ja Tobie polecam mojego stay matte z rimmela, zresztą pisałam już o nim :D dla mnie bomba i rewelka, nawet to ze się świecę mogę mu wybaczyć :d
Miałam go i wysypalo mnie po nim strasznie :(
UsuńJa mam z ten serii puder, i jestem zadowolona bardzo! :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że kolor nie ten..
OdpowiedzUsuńOj słabiutko jak na taką cenę.
OdpowiedzUsuńNie skuszę się nigdy na ten podkład. Cena dość wysoka, cerę mam mieszaną więc bym musiała nosić wszędzie puder, poza tym mnie nie zachwycił. :).
OdpowiedzUsuńChciałam się na niego ostatnio skusić podczas tej promocji -49% w Rossmannie, ale wszystko było albo wyprzedane, albo wymacane i mi się odechciało...
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się efekt tego podkładu i do tego jeszcze twarz Ci się świeci strasznie po jego nałożeniu.
OdpowiedzUsuńNa twarzy nie wygląda na taki ciemny, u mnie jednak na pewno by się odcinał od szyi ...
OdpowiedzUsuńJest niestety i strasznie żółty :(
Usuńza taką cenę - słabo :( Ja teraz właśnie potrzebuje czegoś lekkiego - chyba skuszę się na krem bb soraya - wiele osób go poleca :)
OdpowiedzUsuńza taką cenę - słabo :( Ja teraz właśnie potrzebuje czegoś lekkiego - chyba skuszę się na krem bb soraya - wiele osób go poleca :)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad jego zakupem, ale ostatecznie zdecydowałam się na nową wersję podkładu Infallible z tej samej firmy ;)
OdpowiedzUsuńa próbowałaś pierre rene?Dla mnie to ideał
OdpowiedzUsuńSłabo znam tą firmę niestety.
UsuńW pracy bywa różnie. Raz jest lepiej a raz gorzej. A tego podkładu nie miałam. Na razie używam revlon color stay
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, ale jakoś po Twoim opisie stwierdzam, że wiele nie straciłam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jesteś:)
Bez makijażu to nie wiem, ale dziękuje :*
Usuńja mam problem z dobraniem podkładu, bo albo jest za ciemny albo za jasny. dlatego raczej nie zawsze wracam do tego który już miałam.
OdpowiedzUsuńNie znam tego podkładu, chociaż przyczajam się na coś z tej firmy.
OdpowiedzUsuńfaktycznie wygląda dość żółto:/
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam ten podkład, ale miałam wrażenie że jestem w nim bielsza od śmierci więc nie użyłam go więcej.
OdpowiedzUsuńSytuacja w pracy może i jest nieprzyjemna, ale takie rzeczy zdarzają się każdemu :)
Kiedyś chciałam go kupić, ale za podobną cenę wolałam Revlon. Widzę, że dobrze zrobiłam, że jednak go nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńJa używam podkładu z Astora i jestem w niego bardzo zadowolona ;) Z L'OREALA chyba nigdy nie miałam żadnego :P
OdpowiedzUsuńNigdy mnie nie przekonał do siebie ten podklad pewnie z takiej racji ze mam cerę sucha, zdecydowanie wole True Match ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego podkładu, czaiłam się na True Match :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę podkłady matujące niż rozświetlające;)
OdpowiedzUsuńach no każdemu się może zdarzyć taka wtopa, ważne, że przeprosiłaś i wyjaśniłaś...
OdpowiedzUsuńCo do podkładu mam już swoje ulubione BB znalezione wśród natury:)
no i witam się po powrocie z Pl
:*
nie miałam tego podkładu :)
OdpowiedzUsuńWspolczuje Kochana, podejrzwama, ze kiepsko sie czujesz po tej sytuacji w pracy. Pamietaj jednak, ze kazdy z nas bywa zamotany i zdarzaja mu sie roznakie wpadki z tego powodu ;) Najwazniejsze, ze Pania przeprosilas, zamiast sciemniac :) Oby niedziela w pracy szybko zleciala :*!
OdpowiedzUsuńNie znam, ale dobrze, ze poznalam ;) Cena dosc wysoka, jak na tylko trwalosc i lekkie krycie ;)
Skoro rozświetlający, to nie dla mnie. Ale widać ile zależy od odcienia.
OdpowiedzUsuńAle w tle widać ładny kuferek/kosmetyczkę :)
Szkoda,że to taki przeciętniak,bo bardzo lubię rozświetlające podkłady :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do OBSERWOWANYCH :)
biszkopcik86.blogspot.com
zastanawiałam sie nad zakupem tego podkładu jednak wybrałam ostatecznie rimmel wake my up i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńMoże zdjęcie tego nie oddało, ale nie widzę żeby był ciemny, możliwe, że wpada w żółć, czego osobiście nienawidzę. Szkoda, że nie udał Ci się zakup :(
OdpowiedzUsuńoj, ale wtopę zaliczyłaś ;-) ale nie przejmuj się każdemu się zdarza :-)
OdpowiedzUsuńale Ty masz wielkie te oczy! ;]
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę minerałki od tradycyjnych podkładów :)
OdpowiedzUsuńJak na 60zł, to ma za dużo wad. U mnie najlepiej sprawdzają się kremy BB ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie kolor nie jest najkorzystniejszy, a z L'oreala mimo, że też ma wady, choć nie tak spore jak Twój recenzowany, to bardzo mi odpowiada True Match, N1 :)) Jest dla takich mega bladych osób jak ja idealny :))
OdpowiedzUsuńTak czasami jest z drugim podejściem do podkładu,ja kiedyś namiętnie używałam loreal inffalible i true match a kiedy jakis czas temu sprawiłam sobie (na szczęście testerek 15ml) true match to nie widziałam czym on mnie kiedyś zachwycał,może nasza cera sie po prostu zmienia i to co było dobre kiedyś nie koniecznie podpasuje nam teraz:)
OdpowiedzUsuńeh... szkoda, że kolor nie ten :/
OdpowiedzUsuńOj Monnie Kochana jakbym widziała siebie w tej sytuacji z ciastem. Ja jestem mistrzem w takich bubach nieumyślnych :D Jak pracowałam za barem w kasynie to mi się notorycznie zdarzało zapomnieć, ze ktoś półgodziny temu zamówił piwo. Także rozumiem. Później człowiekowi głupio nie ? :)
OdpowiedzUsuńCo do podkładu, to zbytni średniaczek jak dla mnie, ja potrzebuję jeśli chodzi o podkład naprawdę dobrych produktów :)
Oj bardzo głupio kochana, na prawdę, szczególnie, że nie zrobiłam tego specjalnie, a tak to wyglądało! Ech no zdarza się widzę nie tylko mi. :P
Usuńuuuu a myślałam że jest lepszy ;) a że ja posiadaczka skóry mieszanej to już w ogóle ;/ :D
OdpowiedzUsuńUlalaaa, to się kobitka naczekała hihih, ale zdarza się.. :))
OdpowiedzUsuńNie używam podkładów, więc się nie znam, ale jak dałaś 3- to szału nie ma;p i jeszcze ta cena;O
Szkoda, że nie trafiłaś w kolor...
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam podkładu z L'oreala, więc trudno mi cokolwiek powiedziec... Znalezienie idealnego podkładu to nie lada sztuka ;)
Ja mam swoich ulubieńców, ale z własnej głupoty wciąż sięgam po inne :P
Usuńdobrze, że nie okazał się kompletnym bublem :)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś i strasznie się zawiodłam..
OdpowiedzUsuń