Cześć wam :*
Dziękuję wam serdecznie za tak miłe komentarze pod poprzednim wpisem, nawet nie wiecie jak bardzo mnie cieszą, bo szczerze mówiąc wciąż obawiam się reakcji osób na mój związek z chłopakiem o innym kolorze skóry. Fajnie, że nie było żadnych negatywnych komentarzy! :-) Powiem wam tylko, że w poniedziałek byliśmy na koncercie Drake'a i było na prawdę super. Bilety drogie, ale za takie show warto tyle zapłacić :) A przed nim zagrał The Weeknd, jeśli nie znacie artysty to koniecznie posłuchajcie jego kawałków, bo warto.
Dzisiaj już wracam do tematyki kosmetycznej i pokażę wam marcowe pudełeczko GlossyBox. Edycja angielska.
Zapraszam :-)
I piękne różowe pudełeczko! Jakość się poprawiła odkąd dostałam swoje ostatnie pudełko w tym kolorze. Fajnie!
Już gdy listonosz przyniósł paczkę czułam, że jakaś taka lekka no i jak otworzyłam to trochę się zdziwiłam, bo było prawie pusto.. No ale sami zobaczcie.. :-( Może po kolei..
Krem do ciała Mitchell and Peach. Jak dla mnie smrodek. Bardzo niefajna konsystencja i strasznie oblepia. Jakoś zużyję, ale nie jestem zadowolona.
Dwie próbki perfum Juicy Couture, 1,5ml każda. Dobry żart. A inni dostali serum do twarzy warte 38 funtów. Nie wiem jak oni obliczali wartość boxów, ale coś im się zdecydowanie pomieszało.
I tutaj już lepiej bo Sleek'a lubię i ucieszyłam sie z tego balsamu do ust. Ma fajny, malinowy kolor, ładnie pachnie i dobrze nawilża usta. Jak widzicie już w pełni użycia i trochę mi się za głęboko palec zanurzył :D
Odżywka Dove trochę nieporozumienie.. Nie znoszę tej serii, i do tego mała ta próbka, a ja mam długie wlosy.. No cóż.
Cień do powiek Bellapierre. Lubię takie cudeńka, kolor trochę mi nie odpowiada, ale jak mocno rozetrę to powinno być dobrze :)
No i to tyle... koniec... Nic specjalnego, bardzo jestem zawiedziona, szczególnie, że lutowe pudełeczko bardzo mi przypadło do gustu.. No cóż. Może w kwietniu będzie lepiej? :)
A co wy myślicie o tym pudełeczku? Warte ceny 12 funtów czy nie za bardzo?
Buziaki :*
P.S.
Przypominam wam o mojej akcji Skinny w bikini. Jeśli macie jakieś fit notki o zdrowym odzywianiu, ćwiczeniach, diecie, cokolwiek i chciałybyście aby się tutaj znalazły - wysyłajcie je do mnie mailowo - monikabardyga@ymail.com.
Jutro wrzucam kolejną notkę z tej serii więc chętnie dodam wasze linki no i nie zapominajcie, że dla osób, które wezmą udział jest przygotowana nagroda :) Więcej szczegółów tutaj.
P.S.
Przypominam wam o mojej akcji Skinny w bikini. Jeśli macie jakieś fit notki o zdrowym odzywianiu, ćwiczeniach, diecie, cokolwiek i chciałybyście aby się tutaj znalazły - wysyłajcie je do mnie mailowo - monikabardyga@ymail.com.
Jutro wrzucam kolejną notkę z tej serii więc chętnie dodam wasze linki no i nie zapominajcie, że dla osób, które wezmą udział jest przygotowana nagroda :) Więcej szczegółów tutaj.
Trochę słaba ta zawartość.. Ale fajnie koncert Drake'a to dopiero wydarzenie :))
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką glossyboxów, zauwazyłam że czsto dziewczyny są rozczarowane, lub z poczuciem jakiegoś niedoboru :P Troszkę dziwnie się wyraziłam ;d
OdpowiedzUsuńWiem o co chodzi, tak się właśnie czuję :-p
Usuńjuż od dawna przestałam kupować boxy, bo zaczęło być to stratą pieniędzy :(
OdpowiedzUsuńFajny kolorek ze sleeka. Tragedii nie ma, ale mogli się bardziej przyłożyć:)
OdpowiedzUsuńmi by sie podobal chyba tylko balsam xD
OdpowiedzUsuńPorażka, no może oprócz tego masełka do ust :)
OdpowiedzUsuńDla mnie taka zawartość totalnie mija się z ideą takiego pudełka. Wg mnie powinny znaleźć się tam produkty trudno dostępne lub niedostępne w Polsce, miniatury kosmetyków ekskluzywnych lub pełnowymiarowe produkty (ale nikt nie włoży do boxa za 49 zł kremu diora za prawie 400 :D), przedpremierowe produkty lub totalne nowości. W tym momencie coraz mniej produktów odpowiada moim wymogom tak więc już wiem, że pudełka nie kupię :(
OdpowiedzUsuńMoje akurat jest z edycji angielskiej, ale widziałam, że te polskie też czasami są bardzo lipne. Wkurzyła mnie ta sytuacja z serum. Bo pół dziewczyn dostała serum za 38funtów, a pół próbki perfum. Jak dla mnie bardzo nie wporządku. :(
UsuńNie miłam
OdpowiedzUsuńszału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście w tym miesiącu jakoś się nie postarali ;/ Ale chociaż balsam do ust fajnie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńWedług mnie mogli dać coś znacznie lepszego...
OdpowiedzUsuńOj, ale klapa. Jedynie balsam ze Sleeka zwrócił moja uwagę. Poszli na łatwiznę :/
OdpowiedzUsuńTak szczerze to niezbyt się postarali z tą zawartością.
OdpowiedzUsuńTen blyszczyk ze Sleeka fajny :)
OdpowiedzUsuńuuuu lipa straszna Monnie :(( ja mam wrażenie, że te pudełka wszędzie są już do chrzanu.. ;/
OdpowiedzUsuńkochana, trzeba by coś zrobić z Twoją akcją Skinny, bo chyba tylko ja biorę w tym udział, poza tobą :<
napisałam Ci maila :*
UsuńMnie też zainteresowałby tylko balsam do ust ;>
OdpowiedzUsuńTeż bym się nie cieszyła ;)
OdpowiedzUsuńwedług mnie słaba zawartość. mogli się lepiej postarać.
OdpowiedzUsuńja zamawiam Shiny i patrząc na zawartość Glossy jestem z tego wyboru zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZajrzałam na lutowe pudełeczko i było o wiele lepsze niż te marcowe (szczególnie cudna pomadka ;p) Ale ten balsamik do ust jest śliczny, pewnie ładnie prezentuje się na Twoich dużych ustach :D Szkoda tylko, że próbka perfum i odżywki takie małe... ;c
OdpowiedzUsuńJa mam duże usta?! :D Wow! Nawet o tym nie wiedziałam, ale dzięki! :D
UsuńJa chyba bym była zadowolona podobnie jak Ty z tego Sleeka, reszta to faktycznie niefajna jak na taki box i cenę :))
OdpowiedzUsuńja to bym chyba padła ze szczęścia jakbym sleek'a dostała;)
OdpowiedzUsuńZ tego co widze po blogach, z biegiem czasu ta zawartość magicznego pudełeczka zaczyna robić się coraz słabsza..
OdpowiedzUsuńNiestety nie rzuca na kolana zawartość pudełeczka.. Rzeczywiście produkt Sleek jest z tego wszystkiego najlepszy :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten balsam - am ciekawy kolor ;) Pokaż go na ustach proszę ;**
OdpowiedzUsuńpokażę na pewno ;*
UsuńOj nie popisali się... No tą odżywkę z Dove to sobie potestujesz na całego ;-))
OdpowiedzUsuńpudełeczko ładne, można je do czegoś wykorzystać zawsze. zawartość jednak jakoś słaba trochę.
OdpowiedzUsuńzawsze przechowuje w nich różne bibeloty :)
UsuńPowiem Ci, że zawartość pudełeczka wydaje mi się bardzo biedna... Podoba mi się ten balsam do ust. Jedna mała odżywka to naprawdę nieporozumienie, tak jak malutkie próbki perfum. Przeliczając na złotówki to kompletnie bym się nie zdecydowała na kupno. W funtach wygląda to trochę lepiej :D.
OdpowiedzUsuńNo w funtach jest lepiej, ale i tak mogłabym lepiej te pieniądze spożytkować :D
UsuńPudełko takie sobie...
OdpowiedzUsuńChyba dołączę do Twojej akcji bo ostatnio z moim zapałem do ćwiczeń i diety słabo :(
Zapraszam :*
UsuńOJ słabiuskie to puedełeczko........
OdpowiedzUsuńTo różowe ze Sleeka widzę jako róż na policzkach - przypudrować i długotrwały efekt:) A poza tym, faktycznie, pudełko "dupy nie urywa":D
OdpowiedzUsuńhmmm, boję się takich eksperymentów :D!
UsuńJa kupiłam do tej pory jednego boxa i dałam sobie spokój :) ale fajnie, że koncert się udał:)
OdpowiedzUsuńI want that box too , it has such amazing goodies
OdpowiedzUsuńKeep in touch
www.beingbeautifulandpretty.com
Szkoda, ze trafila Ci sie akurat paczka z probkami, a nie z serum :/ Oby kwietniowy zestaw byl faktycznie lepszy ;)
OdpowiedzUsuńKochana, zapraszam do siebie na rozdanie :*
Zależy, kto czego oczekuje od takich pudełeczek :) Ja sama się zastanawiam czy nie zamówić sobie, ale nigdy się nie potrafię zdecydować :)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze pudełeczko GlossyBox dziś do mnie przywędrowało, z zawartości jestem zadowolona :)
UsuńSzczęściara :) Bardzo jestem ciekawa co dostałas!
UsuńKtoś tu miał już nie kupować kosmetyków:D
OdpowiedzUsuńwiem wiem :-p ale glossybox taki malusi............... :P
Usuńniestety nic mnie nie zaciekawiło w tym pudełeczku... Tak jak koleżanka wyżej, zauważyłam na blogach, że coraz bardziej lipne te pudełka robią:/
OdpowiedzUsuńJestem zdziwiona zawartością ;o
OdpowiedzUsuńŚrednie pudełko, tak szczerze. Jedyne z czego bym się cieszyła to ten cień, chociaż z pierwszego zdjęcia wyglądał bardziej na róż :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślałam... aż weszłam na stronę firmy i sprawdziłam, kosmetyk jest w kategorii Oczy :)
UsuńFaktycznie, daje wiele do życzenia :/
OdpowiedzUsuńale fajne rzeczy!! też chce :D hehe
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;*
Szkoda, że nie pokazałaś jak wygląda na ustach błyszczyk, uwielbiam błyszczyki ^^
OdpowiedzUsuńpokażę :*
UsuńGlossybox jest na równi pochyłej, z każdym pudełkiem coraz gorzej. Wcześniej plułam sobie w brodę, że nie kupuję, teraz się cieszę, bo jakbym wykupiła subskrypcję, jak zamierzałam, to bym teraz rzewnie płakała ;)
OdpowiedzUsuńBalsam do ust Sleek ma śliczny kolor :) Rzeczywiście pudełko wypada bardzo średnio w ogólnym zestawieniu :/
OdpowiedzUsuńChyba zainteresowałby mnie tylko balsam do ust :) Reszta troszku słabiutka...
OdpowiedzUsuńHmm, dwa kosmetyki bym wykorzystała :) Może następne będzie lepsze :)
OdpowiedzUsuńChyba niestety niewarte swojej ceny... Czasami trafiają się o wiele lepsze kosmetyki..
OdpowiedzUsuńFaktycznie pudełeczko nie powala...
OdpowiedzUsuńKurde, zawsze miałam dobre zdanie o Glossyboxach, a tu takie rozczarowanie... Strasznie slaby ten box :l, nie popisali się :/
OdpowiedzUsuń