Hej wam.
Jak zawsze mam zaległości w blogowaniu, ale miałam ważny egzamin, a od dzisiaj jestem w Polsce do soboty. Znalazłam jednak chwilkę żeby tutaj napisać i jako, że dostępu do aparatu nie mam to zrobię tak dawno odwlekany post o odchudzaniu. Jak już pisałam wcześniej - odchudzam się od nowego roku, ale nowicjuszem w tej dziedzinie zdecydowanie nie jestem, bo w zeszłym roku udało mi się schudnąć 12 kg, jednak nabawiłam się zapalenia ścięgien w stopach i się poddałam, żałuję, bardzo, ale czasu nie cofnę, waga wróciła, trzeba było zacząć od nowa. Stopy wciąż bolą, ale wierzę, że dam radę. Udało mi się schudnąć jak na razie 2kg, nie jest to wiele w ciągu 2 tygodni, ale wiem, że niedługo waga zacznie iść w dół szybciej.
No więc, zacznę od ćwiczeń, mówię od razu, że są to opcje, które działają na mnie i na moje ciało, nie wiem jak będzie u innych.
1. Buty - bardzo ważną rzeczą są buty! Dziewczyny, błagam was, nie popełniajcie mojego błędu! Chodziłam na siłownię w zwykłych adidaskach, robiłam mnóstwo ćwiczeń na nogi i skończyło się to tragicznie, nie mogłam chodzić więcej niz godzinę, nawet na durnych zakupach wyłam z bólu. Jakie buty polecam? Odkąd kupiłam New Balance 760 moje stopy nie bolą prawie w ogóle! Są to buty brzydkie, ale na prawdę zadbają o wasze stopy!
2. Ilość czasu, który poświęcicie na ćwiczenia - ja zaczęłam od 3/4 dni w tygodniu. Mam zamiar zaczać chodzić 5 dni, ale nie więcej! Moje ciało potrzebuje 2 dni w tygodniu na regeneracje abym ponownie mogła dać z siebie wszystko (2 dni - 1 dzień wolny - 2 dni - 1 dzień wolny). Gdy chodziłam 6 razy w tygodniu byłam zła, zmęczona, obolała, zdecydowanie efekt był odwrotny do zamierzonego. Co robię na siłowni? 45 min bardzo intensywnego kardio podczas, którego muszę spalić przynajmniej 400kcal, następnie robię ćwiczenia siłowe i brzuszki. Oczywiście dziewczyny, które ćwiczą w domu mogą po prostu robić sobie 45min intensywnego aerobiku :)
3. Pilates - jest to moja ulubiona forma.. rozgrzewki przed siłownią. Zero potu, ale ciało jest rozciągnięte, ma więcej energii aby dać z siebie wszystko i do tego ćwiczenia na brzuch są według mnie nieziemskie!!! :) Uwielbiam je również za to, że fantastycznie wpływają na mój kręgosłup, który często daje mi się we znaki... Ja chodzę na zajęcia, ale polecam wam:
Uwielbiam jej filmiki!
4. Siłownia - ulubione maszyny:
Vario - Na tej maszynie spędzam najwięcej czasu. Ustawiam level średni i daję z siebie wszystko. Mam po niej zdecydowanie najlepsze efekty i w ciągu 30min jestem w stanie spalić 300kcal.
Stepper - czy cokolwiek rzeźbi pupę lepiej od stepera? Nie sądzę! Uwielbiam! Ale po 15minutach pot się leje ze mnie strumieniami. Ale to dobrze, prawda?
5. Dodatkowo:
- sauna po każdej siłowni, 15min :)
- wspomagacz: Therm Line S & Therm Line II (na prawdę działaja!!!)
- 1 litr wody przynajmniej wypijany podczas ćwiczeń
- przynajmniej 7 godzin snu przed intensywnymi ćwiczeniami
- basen 2 razy w miesiącu (nie lubię w zimie... )
Pamiętajcie, siłownia może wydawać się kosztowna, ale pomyślcie ile możecie oszczędzić nie kupując słodyczy, chipsów, pizzy itd. Na prawdę sporo. U mnie koszt tego całego jedzenia przekracza koszt siłowni, niestety.
Jeśli brak wam motywacji polecam aplikację na telefon: My diet coach, doda wam sił! :)
Macie jakieś swoje tricki na szybsze chudnięcie jeśli chodzi o ćwiczenia? Podzielcie się! :*
P.S. Jak tylko weszłam do domu w Polsce, czekała na mnie paczka z kuracją Seboradin do włosów, ale radocha!!! :-) Recenzjatorko dziękuję :D!
polecam karnitynę:) 3mam kciuki za Ciebie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
brałam kiedyś, ale nie zdziałałam nią zbyt wiele :(
UsuńMinęły zaledwie dwa tygodnie, to oczywiste, że na trwałe efekty trzeba będzie poczekać :) Trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zawziętości i życzę powodzenia ;*
OdpowiedzUsuńTwój trening prezentuje się dosyć intensywnie! moim zdaniem sukces gwarantowany!
OdpowiedzUsuńŻyczę ci kochana dużo wytrwałości oraz miłego pobytu w Polsce :-)
Ja chodzę na basen od kilku miesięcy regularnie 2x w tyg. Poza tym kiedyś chodziłam na fitness ale teraz ciężko mi się zmobilizować i znaleźć czas..ćwiczyłam też w domu ale o tym lenistwie nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
mi również w domu ciężko, brak mi motywacji..
Usuń2 kg w dwa tygodnie to mało? Daj spokój! Gratuluję! I masz o wiele więcej samozaparcia niż ja. ;)
OdpowiedzUsuńteraz w Polsce jestem i jem więcej niż powinnam, no ale trudno :P
Usuńżyczę ci powodzenia w ćwiczeniach i ogromnych efektów ;)
OdpowiedzUsuńja to w ogóle nie mam motywacji i lenia mam :D
OdpowiedzUsuńJa cały czas jestem na etapie zbierania sił :) Mam nadzieję, że niedługo się zmobilizuję i zacznę porządnie ćwiczyć!
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że niesamowicie Cię podziwiam! nie wiem z jaką wagą zaczęłaś się odchudzać, ale widzę, że włożyłaś w to wiele serca i wysiłu. Trzymam kciuki, żebyś osiągnęła wymarzony efekt! :-)
OdpowiedzUsuńja równiez się odchudzałam, jednak chciałam zrzucić jedynie 5 kg. postawiłam na zmianę nawyków żywieniowych, a do ćwiczeń nigdy się nie przekonałam. po prostu jestem leniwa. ale szacunek dla Ciebie i zyczę dużo wytrwałości ;-*
http://neffii.blogspot.com/
kochana, moja waga to waga ciężka :P niestety...
Usuńja nawet nie mam pojęcia czy u mnie w pobliżu jest gdzieś siłownia. mam zamiar zacząć odchudzać się i ćwiczyć w domu, ewentualnie zapisać się na zumbę lub aerobik bo jest blisko :)
OdpowiedzUsuńNapisz coś o tych wspomagaczach, zaciekawiły mnie :)
Therm Line II dodaje mi mnóstwo energii podczas ćwiczeń, więcej się pocę, ale także mam więcej siły. Do tego nie chce mi się tak jeść i na słodycze raczej nie mam apetytu, bardziej na jakieś chipsy, ale czekolada to nie...
Usuńja strasznie żałuję że na razie nie stać mnie na siłownię i nie chodzi nawet o sam koszt tylko mieszkam na zad-iu i sam dojazd mnie skutecznie zniechęca , ale ćwiczę w domu co drugi dzień , teraz z Jillian Michaels, choć wagę mam już prawidłową to moje ciało domaga się ćwiczeń , kupiłam też buty , w końcu , masz rację w tym co piszesz o odpowiednich butach , bez odpowiednich to można tylko ćwiczyć na leżąco a to jak dla mnie bez sensu
OdpowiedzUsuńja też tak kiedyś miałam... jak mieszkałam w innej części Londynu miałam dwie siłownie, ale baaardzo drogie, nie dałabym rady za nie płacić, bo koszta nieziemskie.. dopiero teraz trafiło mi się w miare tanio i pod nosem.
UsuńJa planowałam ćwiczyć codziennie, ale zwątpiłam. Prawda organizm szybko się męczy. Teraz robię sobie przerwy w niedziele i dodatkowo nie ćwiczę kiedy mam bardzo dużo zadane do szkoły i po prostu nie mam czasu. Dodatkowo ćwiczę w szkole na wf, mam 3 lekcje z tygodniu z czego 2 są zazwyczaj na siłowni więc korzystam. Co prawda nie ma tam takich fajnych przyrządów jak w siłowni, w której kupuje się karnet. Ale jest tam maszyna do ćwiczenia nóg, ławeczki do brzuszków i kilka maszyn do ćwiczenia ramion i klatki piersiowej, z których korzystam najczęściej. Jest też kółeczko - tak nazywany przez nas przyrząd na "boczki". :) Chciałabym też biegać, ale chyba odłożę to jak zrobi się cieplej. Dodatkowo basen, moja mama dostała karnet z pracy więc korzystam. :)
OdpowiedzUsuńja staram się robić minimum 3 dni, ale jak mam za dużo obowiązków.. praca, uczelnia bądź coś innego to niestety, nie daję rady więcej niż 3 dni.. gdy ja chodziłam do szkoły nie mieliśmy siłowni szkoda, bo to super sprawa :) moja siostra ma te kółeczko w domu, kupiła sobie gdzieś na promocji :) ja nie biegam przez moją chorobę stóp :(
UsuńMi w tym tygodniu przyszła mata do ćwiczeń ;) A przed wczoraj pierwszy raz w tym roku ćwiczyłam :) Muszę pomyśleć nad tym pilatesem, ale na pewno nie kupię sobie nigdzie karnetu, szkoda mi kasy, jeśli to samo osiągnę w domu ;)) Zresztą czasu nie mam na tyle, a w domu prędzej się zabiorę za ćwiczenie ;)
OdpowiedzUsuńta kobietka z youtube ma super ćwiczenia, bardzo lubię, prawie tak jak na pilates:)
UsuńALE MASZ FAJNIE ZE W PL JESTEŚ:)))) Ja dopiero w lipcu będę.....
OdpowiedzUsuńja mam sposób na odchudzanie taki że nie jem słodyczy np.batoniki cukierki chipsy itp..... wole domowe ciacho zjeść raz na tydzień niż się zapychac snickersem.... a co do ćwiczen to nie lubie w ogóle cwiczyc......... ale życzę wytrwałości!!!!
u mnie batoniki to tam nic... ja uwielbiam chrupki :(
UsuńPowodzenia : ) Trzymam kciuki ; ) Na pewno dasz radę : ) Do biegania podstawa to dobre buty : ) Obserwuję ♥ . Pozdrawiam : *
OdpowiedzUsuńbuty to podstawa
OdpowiedzUsuńchcę sobie kupić Stepper ;)
OdpowiedzUsuńTakże wzięłam się za siebie, wiec trzymajmy sie jakoś. :-)
OdpowiedzUsuńTherm Line... miałam po tym zgagę i mdłości :/
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości.
OdpowiedzUsuńJa ma początku cwiczyłam codziennie, ale z czasem zrozumiałam, że to taki jakby przymus. Teraz wole cwiczyć 3-4 razy w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, mi się chce ćwiczyć, ale gdyby mi się nie chciało i bym się zmuszała to nie pociągnęłabym tego długo. lepiej cwiczyc rzadziej, ale intensywniej.
Usuńa ja chodzę na siłownię 6/7 dni w tygodniu i ćwiczę po 1,5 godziny +kardio i po 3 miesiącach takiego chodzenia wyglądam lepiej niż ' klientki ' Chodakowskiej :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, to jeść normalnie, ale się ruszać, chociaż odrobinę :)
nieźle kochana, ja nie mam aż tyle siły!! :D
UsuńPwoeodzenia w ćwiczeniach ;3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Nika ♥
niikablog.blogspot.com
Gratuluję 2 kg! :)) Teraz już będzie z górki;d Ten pilates to fajna sprawa, może go spróbuję...;D
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wytrwałości Kochana!
Polecam, jak dla mnie jest super :) I dziękuje!
UsuńZaczynam biegać jak będzie wiosna i muszę rozejrzeć się za butami. :)
OdpowiedzUsuńBLOG KLIK
Ja uwielbiam ćwiczyć na orbitreku - godzina to dla mnie pestka;p Ja zawsze byłam bardziej okrągła, pod koniec gimnazjum miałam więcej ruchu, chodziłam na koszykówkę, siatkówkę, tańczyłam hip - hop i schudłam do 57kg (15kg!), a potem w pierwszej liceum, grając w piłkę nożną, skręciłam staw kolanowy i to cholerstwo niestety cały czas się za mną ciągnie. 15 kg wróciło, potem zaparłam się przed studniówką i w miesiąc schudłam 8kg (kocham orbiego:D), ale potem były maturki i egzamin na prawko i jakoś przyszło znów;p Chciałam kupić sobie steper do domu, ale znajomy uznał, że to zbyt duże obciążenie dla kolan. Chyba mnie zmotywowałaś do ponownego zapisania się na siłownie:) Wolę jeść normalnie i poćwiczyć niż jakiś diet pilnować:)
OdpowiedzUsuństrasynie jest tak cale życie walczyć z wagą, przeraża mnie to, ale zobaczymy jak to będzie... ja uwielbiam stepper i jak dla mnie to nie odczuwam nic w kolanach a mam wagę ciężką :P:P
UsuńDla każdego, kto chce zrzucić parę kilogramów, ale nie przepada za 'tradycyjnymi' ćwiczeniami, polecam zumbę :)
OdpowiedzUsuńnie mogę znaleźć żadnych klas koło siebie :(
Usuńja chcę za to zgrubnąć & wcale to takie łatwe nie jest..
OdpowiedzUsuńtekst o butach mnie rozwalił 'sa brzydkie ale' hihi :D
Muszę Ci to w końcu powiedzieć bo zapominam. Wiesz, że jak o Tobie pomyślę to zawsze mi się włącza w głowie piosenka Johny B? Hahaha wieeem. Tylko zamieniam sobie na Monnie B. Chore ale prawdziwe. :] Zawsze mi się już będzie kojarzyć z Tobą.
OdpowiedzUsuńA co do siłowni. Chciałabym pójść, ale..wstydzę się tych ludzi tam. Ja staram się za to jak najwięcej chodzić. Zamiast jechać autobusem 5 km potrafię to przejść itd :) Idę do sklepu zawsze jak najdłużej tak żeby w jedną stronę mi zeszło z 20 minut :)
Hahaha, dzięki! :D
UsuńNie ma się czego wstydzić! Ja się nie wstydzę mimo, że mam na prawdę spora nawagę, wyciskam z siebie siódme poty :) Trudno, niech się gapią. Ale z tym chodzeniem to dobry pomysł.
Trzymam kciuki:-)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mogę jeszcze ćwiczyć, blizna dalej daje o sobie znać ;/
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żebyś wytrwała :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię chodzić zimą na basen, ale latem jak najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńOby Ci od nowa udało się uzyskać taką figurę, o jakiej marzysz :*
OdpowiedzUsuńDokładnie ciało potrzebuje regeneracji, nie można też przesadzać ;))
OdpowiedzUsuńKochana mogłabym prosić Cię o poklikanie w linki pod moim postem o Sheinside?;> Próbuję nawiązać z nimi współpracę i bardzo mi na tym zależy... :)) Z góry dziękuję;***♥
OdpowiedzUsuńJa właśnie chcę chodzić na siłownie :P
OdpowiedzUsuńJa na razie się nie chce odchudzać. ;D
OdpowiedzUsuńcrazy-life-by-angelika.blogspot.com | zapraszaam ♥ proszę kliknij w baner sheinside na moim blogu ^^
Podziwiam Cię już za te dwa kilogramy! To już jest dużo, a coraz mniej do zdobycia celu:) U mnie 'jedynie' 6-7 kg do zrzucenia, ale najpierw zmieniam troszkę dietę, o motywacji do ćwiczeń mi nadal brak... Na siłownie czy inne zajęcia szkoda mi pieniędzy, zwłaszcza, że już ćwiczyłam w domu z youtubem:D
OdpowiedzUsuńNo ja w domu nie umiem podnieść tyłka i ćwiczyć, zawsze milion innych rzeczy do zrobienia.
UsuńOj znam ten ból, ale mnie motywuje koleżanka, która wysyła mi różne filmiki z ćwiczeniami i chwali się, ile to już dzisiaj zrobiła przysiadów :)
UsuńPo skakance nie mogłam chodzić przez 2 tyg, niestety, za duże obciążenie dla moich stóp :(
OdpowiedzUsuńTRZYMAM KCIUKI, POWODZENIA!! :))
OdpowiedzUsuńA ja Monnie trzymam za Ciebie kciuki kochana... Sama też się zmagam;)
OdpowiedzUsuń:*
Nie jestem zwolenniczką szybkiego chudnięcia. W moim przypadku pomogły na początku lżejsze ćwiczenia, w miarę czasu dodawałam ich coraz więcej. Efekty były pozytywne, schudłam 9 kg w ciągu 10 msc, bez efektu jojo...
OdpowiedzUsuńJa ćwiczę na orbitku - czy to samo co vario?
OdpowiedzUsuń