Hej :*
Dzisiaj mam dla was recenzję kosmetyku bardzo wyjątkowego, jest to
Urban Decay - Baza pod cienie - EDEN
(Eyeshadow Primer Potion - EDEN )
Opis producenta
Urban Decay - Baza pod cienie to już nasz legendarny produkt. Jest polecany przez wizażystów na całym świecie ze względu na 24 godzinną trwałość i wzmacnienie intensywności kolorów . Gdy raz doświadczysz jego mocy (i tego jak gładko się rozprowadza) nie będziesz chciała bez niego zyć. Występuję w czterech odcieniach:
- original - staje się niewidzialny
- eden, sin, greed - mogą być także uzywane jako cienie do powiek bądż rozświetlacze!
Cena: miniaturka na allegro 3.7ml ok. 35zł, pełna wersja 11ml - 100zł
Moja recenzja
Jest to moja pierwsza baza pod cienie, którą kupiłam. Wiem, o razu sięgnęłam po produkt z wyższej półki, ale miał tak pozytywne opinie na wizażu, że nie mogłam się oprzeć. Wzięłam miniaturkę żeby sprawdzić czy jest to na prawdę tak przydatny kosmetyk...
Opakowanie - miniaturka wygląda dość luksusowo, ma ładną tubkę, przypomina zwykły korektor lub błyszczyk, nakłada się aplikatorem, ale ja rozsmarowywuję palcem, jako, że moja wersja jest z korektorem więc nie chcę żeby pojawiły się jakieś smugi :)
Konsystencja - jak lekki korektor :)
Zapach - trochę chemiczny, ale nie zapach się tutaj liczy! :D
Użytkowanie/działanie - powiem wam szczerze, totalnie nie wiedziałam czego mam się spodziewać, ale to co dostałam przeszło moje oczekiwania! :D
Wiadomo, że na pierwszy test nie wybrałam najgorszych cieni jakie mam, ale takie średnie. Baza potrzebuje chwilę na zaschnięcie, mój wersja - Eden - zasycha chwilę, ale powieka jest cudownie wygładzona i cienie nakładają się bardzo ładnie.
Zdecydowanie podbija kolor, cienie się nie osypuja, po prostu przyklejają się do powieki i w stanie nienaruszonym przetrwają cały dzień! Na prawdę! Od 8 rano do 22, bez żadnego starcia, blaknięcia, no kompletnie nic się z nimi nie dzieje!
test ścierania :D |
Najgorsze cienie jakie mam to zdecydowanie paletka Collection 2000, nawet ona spisała się dobrze gdy jej użyłam.
Na koniec dodam tyle, że ostatnio mam dość wrażliwe oczy, po użyciu bazy nic mnie nie piekło, nie podrażniło. Co do wydajności też nie mogę się doczepić, jest ok :)
Podsumowując, jest to baza idealna, na pewno totalny niezbędnik w codziennym makijażu oczu, utrwala go, sprawia, że kolory stają się mocne i wyraziste, a do tego nałożona pod oczy sprawdza się świetnie jako korektor.
Zamawiam pełną wersję, zdecydowanie warto.
Ocena: 5/5
Miałyście tą bazę? Używacie? Polecacie jakieś inne? :)
Buziaki :*
(nareszcie miałam czas i odpisałam na komentarze w poprzednich dwóch notkach :*)
Chętnie też sięgnę po taką bazę. :)
OdpowiedzUsuńma śliczne opakowanie ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie widać różnicę w intensywności cieni ;)
I have Beverly tried urban decay products, will get this soon
OdpowiedzUsuńI am inviting you to join my $30 certificate giveaway
http://www.beingbeautifulandpretty.com/2013/11/dressale-30-certificate-giveaway.html?m=0
Keep in touch,
www.beingbeautifulandpretty.com
ja praktycznie cieni nie stosuję, więc nie dla mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda ta baza, cieszę się że tak dobrze się sprawdziła :-) Podoba mi się to, że może ona również pełnić rolę cienia :-)
OdpowiedzUsuńJa akurat baz nie używam, bo przeważnie na codzień nie maluję się cieniami ;-)
Chociaż ostatnio odkryłam rewelacyjne cienie w kremie Maybelline, na moich powiekach świetnie się trzymają bez bazy!
hmmm muszę się rozejrzeć za tymi cieniami w takim razie:)
Usuńjeszcze nie dorobilam sie zadnej bazy bo niestety nie mam zdolnosci do cieni do powiek :(
OdpowiedzUsuńja też nie :P
Usuńwow. ale się trzymają :O dzięki za info o olejku :*
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, faktycznie poprawia jakość cieni, tylko że cena mnie troszkę odstrasza.
OdpowiedzUsuńja używam bazy pod cienie z avon, zapłaciłam za nią 11 zł, używam już od jakichś 9 miesięcy i jestem zadowolona.
jedyny minus to taki, że jest to słoiczek, więc im mniej jej w nim, tym troszkę ciężej aplikować ;)
może co nie co o niej napiszę na blogu.
każdy chwali tą bazę, może zamówię sobie na próbę:)
Usuńtej nie znam ale zaskoczona jestem opakowaniem :) ja mam teraz z artdeco i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńartdeco nie mogłam u siebie dostać:(
UsuńJakoś nie przekonuje mnie baza za 100 zł. Mam moją ulubioną z ArtDeco, a obecnie stosuję bazę z Avon, za 13 zł i też sprawdza się świetnie :) Ale dobrze, że Tobie służy :)
OdpowiedzUsuńooo świetnie podbija kolorki : )
OdpowiedzUsuńWOW różnica jest !!! Ja nie używałam nigdy baz ale czas to zmienić
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie używałam bazy, ale cena 100zł za oryginalne opakowanie trochę przeraża... Jak już to tylko miniaturka, 35zł jakoś przeżyję ;) Skoro ma takie dobre opinie i na wizażu i u Ciebie, to po co próbować innych? Pozdrawiam gorąco! PS. Stosuje się do Twojej rady, zwłaszcza tej o niejedzeniu wieczorami i przed snem mnie po prostu roznosi ;) Ale daję radę ;)
OdpowiedzUsuńciężko jest, ale później juz z górki! :D
UsuńMam ją w wersji oryginalnej, bez koloru i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale widać, że spisuje się fantastycznie :D
OdpowiedzUsuńszkoda,że się z nią nie spotkałam ..
OdpowiedzUsuńhoho zaszalałaś xD
OdpowiedzUsuńNie znam tej bazy, ale z tego co piszesz jest na prawdę fajna ;)
OdpowiedzUsuńojej, ale piękna buteleczka! rzeczywiście świetnie sobie radzi :) ja dostałam z Revitalash korektor rozświetlający, który można używać jako bazę i też jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie podbija kolorki, nie dziwię się, że to Twoja "nowa miłość" jeśli chodzi o bazy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tej bazy, ale widać, że jest po prostu niesamowita!
OdpowiedzUsuńBaza UD jest na mojej liście od dawna :) Będę o niej pamiętać i kupię, kiedy zacznę częściej używać cieni do powiek :) Ostatnio nie mam na to czasu, niestety.
OdpowiedzUsuńłaaaaaaał, ale podbija kolory!:O No, ale w sumie.. za tą cenę spróbowałaby tego nie robić:D Ja mam bazę z AVONu i jak na moje skromne wymagania, też jest bardzo dobra:)
OdpowiedzUsuńoj marzy mi się ona ♥
OdpowiedzUsuńJa nie używam cieni, więc nie mam także i baz pod nie :D Ale widać, że ta jest warta swojej ceny bo spisuje się dobrze :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie podbija cienie ta baza. Czy Eden to jest ta angielska marka z której ja ostatnio miałam olej arganowy? Jesli tak, to już bym miała dwa rewelacyjne produkty na plus dla tej firmy :)
OdpowiedzUsuńta baza to Urban Decay a odcień to Eden kochana :*
Usuńmuszę kupić jak ją polecasz :)
OdpowiedzUsuńAle świetnie uwydatnia kolory :)
OdpowiedzUsuńRóżnica jest duża i ogólnie podoba mi się ta baza ;)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, dużo na jej temat słyszałam - niestety cena dość odpychająca ; /
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
Widać baza podbija kolor cieni :)
OdpowiedzUsuńPierwsze o niej słyszę :)
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo fikusnie podoba mi sie ;) Ale nie uzywam cieni ;(
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy to ja jeszcze nigdy żadnej bazy pod cienie nie używałam, ale chyba będę musiała zacząć.
OdpowiedzUsuńno ja zabieram się właśnie za zakup maski, ale nie wychodzi ;) też miałam przygodę z rozjaśniaczem, więc może spróbuję. Póki co, mam maskę z Eveline i jest tragiczna xd
OdpowiedzUsuńJak dla mnie baza to podstawa.
OdpowiedzUsuńTa baza mnie kusi już od długiego czasu! Ale szkoda mi tyle pieniędzy :(. Narazie zadowalam się HEAN haha :P Ale kiedyś będzie moja!
OdpowiedzUsuńNiech mi ją ktoś kupi :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się trochę droga , ale spróbuje jej użyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie . OBSERWUJE :*:)
wow, ale super ;) ja jeszcze nigdy nie miałam żadnej bazy :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam bazy pod cienie - teraz widzę ze warto bo podbija efekt makijażu. Na większe wyjście z pewnością się skusze, bo na co dzień u mnie tylko kreska i tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie radzi z podbijaniem kolorów :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej bazie już wiele dobrego. Pierwszy raz zobaczyłam ją u dziewczyn kręcących filmiki na YouTube. Efekty rzeczywiście są świetne!
OdpowiedzUsuńNie używam baz pod cienie ale może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPosiadam bazę Urban Dekay Greed. Spełnia swoje zadanie jako baza bardzo dobrze, dodatkowo ta, którą posiadam jest nasycona złotymi drobinkami, które są widoczne nawet po nałożeniu cienia do powiek. Bardzo lubię tę bazę. Choć serce oddałam dawno demu bazie pod cienie marki Art deco ;)
Pozdrawiam!
https://nataliamakeupblog.wordpress.com/