Cześć wam :*
Długo zabierałam się do napisania tej recenzji, ale chciałam być w 100% pewna, że będzie ona rzetelna i nie zmienię swojego zdania po paru dniach. No i wreszcie jest. Jesteście ciekawi jak sprawdziły się u mnie trzy kosmetyki od Vichy z serii Normaderm? Poczytajcie :)
Mam cerę ostatnio bardzo tłustą, chyba już nie mogę nazwać jej mieszaną. Duża skłonność do wyprysków, zaskórników i mocno rozszerzone pory. No i wiadomo, szukam lekarstwa ;)
Zacznę po kolei.
Vichy - Normaderm - Głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy
Opis producenta
Wzmocniona skuteczność. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Dogłębnie odblokowuje pory. Nie zawiera mydła. Hypoalergiczny. Testowany na skórze wrażliwej.
Wskazania: zaskorniki, rozszerzone pory, błyszczenie, zaczerwienienia, nawracajace niedoskonałości.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Peg-200, Hydrogenated Glyceryl Palmate, Decyl Glucoside, Glycerin, Peg-120 Methyl Glucose Dioleate, Peg-7 Gliceryl Cocoate, Ci 19140, Ci 42053, Totarol, Triethanolamine, Salicylic Acid, Sodium Citrate, Dipotassium Glycyrrhizate, Capryloyl Salicylic Acid, Eperua Falcata, Dextrin, Parfum
Cena: 35zł za 200ml / 55zł za 400ml
Opakowanie jest z pompką co bardzo lubię, dokładnie widać ile żelu zostało. Ja mam wersję 400ml, ale można go dostać w opakowaniu 200ml.
Konsystencja jest żelowa, nie spływa z ręki. Dwie pompki wystarczą na umycie całej twarzy mimo, że żel pieni się średnio.
Zapach jest dość chemiczny, ale nie powiem, że drażniający. Taki chemiczny - orzeźwiający. wiecie o co chodzi.
Żel bardzo dobrze usuwa resztki makijażu i dodaje twarzy uczucia świeżości i czystości. Nie zauważyłam aby wysuszał skórę, nie podrażnił mnie w żadnym stopniu. Zauważyłam, że ogranicza świecienie się twarzy, ale tylko jeśli użyję go rano i nałożę makijaż niedługo po tym. Gdy myję nim twarz wieczorem to niestety nie widzę większej różnicy następnego dnia ;)
Mimo, że nie jest zły to nie zauważyłam takiego 'dogłębnego' oczyszczenia jakiego oczekiwałam, a wypryski wciąż się pokazują od czasu do czasu.
Ocena: 3/6
Vichy - Normaderm - Żel nawilżający o długotrwałym efekcie matującym
(Total mat)
Opis producenta
Pierwszy preparat Vichy zwalczający wszystkie objawy błyszczenia się skóry, nawet pot.
Innowacyjne składniki aktywne dla zapewnienia długotrwale matującego efektu:
- ultrachłonny perlit, składnik naturalnego pochodzenia absorbujący wilgoć 5 razy bardziej niż talk,
- silnie absorbujące mikropudry o działaniu matującym,
- kwas salicylowy o działaniu antybakteryjnym.
Efekt matowej skóry nawet w ekstremalnych warunkach: wysoka temperatura, wilgotność powietrza, stres, wysiłek fizyczny.
Formuła jest odpowiednia dla wszystkich typów skóry, również dla skóry wrażliwej.
Skład: Aqua/Water, Dimethicone, Alcohol Denat., Glycerin, Propylene Glycol, Lauryl Methacrylate/Glycol Dimethacrylate Crosspolymer, Perlite, Nylon-66, PEG-12 Dimethicone, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Salicylic Acid, Sodium Polyacrylate, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ammonium Polyacryldimethyltauramide/Ammoniium Polyacryloyldimethyl Taurate, Caprylyl Glycol, Biosaccharide Gum-1, Parfum/Fragrance.
Cena: ok. 60zł
Opakowanie jest dość małe, bo ma jedynie 30ml. Jest to tubka, ot taka najzwyklejsza, którą przypadkowo wyrzuciłam do kosza, a nie do denkowego pudełka więc pozostaje kartonik, który się jakoś uratował :-D
Zapach jest bardzo chemiczny, alkoholowy, aż trochę piecze w oczy. Bardzo go nie lubię, autentycznie przypomina mi smarowanie twarzy alkoholem.
Konsystencja jest bardziej żelowa niż kremowa. Wchłania się bardzo szybko więc raczej dobrze go nie rozprowadzimy, trzeba trochę zużyć żeby pokryć nim całą twarz. Jest strasznie niewydajny. Skończył mi się po 3 tygodniach!
Krem ten niestety mnie nie zachwycił. Zauważyłam, że lekko wysuszał skórę i wcale jej jakoś specjalnie nie matował! A tego oczekiwałam - zredukowania świecenia. Dostałam na prawdę baaardzo przeciętny efekt, aż szkoda gadać. Nie powiem, że matu nie było bo jakiś tam był, ale bardzo krótkotrwały, a przy cieplejszej temperaturze (klub, pub, impreza.. gorrrrąc) to w ogóle nic nie robił. Czoło było mokre i tak czy siak. Nie polubiliśmy się. Z jednej strony dobrze, ze tak szybko się skończył, z drugiej mogłabym jeszcze trochę poużywać, bo przynajmniej nie spowodował jeszcze większego wysypu na twarzy ;) Aaa i jeszcze dodam, że lekko szczypał po nałożeniu na wypryski!
Ocena: 2+/6
Vichy - Normaderm - Night Detox
Opis producenta
Preparat, który przeciwdziała nadprodukcji sebum i toksyn w ciągu nocy.
W ciągu nocy na skórze tłustej gromadzi się nadmiar sebum i toksyn, które są przyczyną niedoskonałości. Skóra tłusta staje się `brudna`, a po przebudzeniu cera jest ziemista.
Skóra normalna wytwarza mniej toksyn i sebum i pozostaje `czysta`.
Technologia Detox: [Eperuline 0,5% + LHA 0,3% + kwas salicylowy 0,5%] + oczyszczanie [Perlit w stężeniu 0,25% + puder pochłaniający].
Po przebudzeniu: czysta skóra, zwężone pory, poprawiona struktura skóry, promienna cera. Skóra przetłuszcza się wolniej.
Lekka, świeża i nietłusta konsystencja
Krem wnika do wnętrza porów, odblokowuje je oraz zwęża. Zmniejsza nadmierną aktywność porów. Nawilża i ujednolica powierzchnię skóry.
Wyrzuciłam kartonik ze składem! ;( Nie bijcie więc mam nadzieję, że ten który znalazłam w internecie jest poprawny!
aqua/water, cyclohexasiloxane, isohexadecane, isononyl isononanoate, glycerin, cetyl peg/ppg-10/1 dimethicone, silica, nylon-12, poly C10-30 alkyl acrylate, polyglyceryl -4 isostearate, C18-36 acid glycol ester, peg-4 dilaurate, peg-5 laurate, algae/algae extract, zinc pca, glycocil acid, methylparaben, magnesium sulfate, phenoxyethanol, tocopheryl acetate, tocopherol, iodopropynyl butylcarbamate, propylparaben, copper pca, capryloyl salicylic acid, tetrasodium edta, tristearin, acrylates copolymer, parfum/fragrance
Cena: 50zł
Opakowanie to tubka o wielkości 40ml. Czasami mam problem aby wycisnąć krem, bo trzeba mocno naciskać, ale daję radę :D
Zapach jest przyjemny, świeży, nie drażni nosa, przypomina mi zapach żelu do mycia twarzy.
Konsystencja typowo kremowa, dość rzadka, lekka, bardzo dobrze się rozprowadza, wchłania się w miarę szybko. Jest wydajny i starcza na wiele wiele dłużej niż ten krem na dzień.
Jak dla mnie Night Detox jest najlepszym ze wszystkich trzech kosmetyków z Normaderm, które mam. Nawilża moją skórę wręcz idealnie! Rano wstaję z mięciutką i odżywioną twarzą. Super! Do tego trochę przyśpiesza gojenie wyprysków i delikatnie zwęża ogromniaste pory. Na prawdę bardzo korzystnie wpływa na moją skórę, nie podrażnia, nie wysusza, trochę ogranicza pojawianie się nowych wyprysków i zaskórników (bardziej). Niestety, nie ogranicza świecenia :(
Do tego kremu na pewno bardzo chętnie wrócę, budzę się z normalnie wyglądającą twarzą, nie jest przetłuszczona, nie wygląda tragicznie tak jak bywało to wcześniej. Jestem na prawdę zadowolona z tego kremu. Mimo, że na mojej twarzy wciąż goszczą wypryski to ten krem na pewno robi więcej dobrego niż złego! :)
Ocena: 5/6
No i dobiłam końca :)
Wszystkie trzy kosmetyki dostają odemnie łaczną ocenę: 10/18 czyli nie tak źle jak mogło być :)
Znacie tą serię? Czy macie ochotę spróbować jakiegoś kosmetyku?
:)
Buziaki :*
Ja niestety bądź "stety" nie miałam okazji używać kosmetyków z tej serii
OdpowiedzUsuńo tym żelu do mycia twarzy slyszałam dużo dobrego, ale jakoś nigdy się na niego nie skusilam.
OdpowiedzUsuńaktualnie używam do mycia twarzy zwykłego szarego mydła i spisuje się ono bardzo dobrze, całkiem spoko matuje, przez co już tak bardzo się nie świecę :D próbowałaś?:)
Wieki nie miałam szarego mydła, ale może się skuszę na Białego Jelenia :)
UsuńJakoś nigdy nie przepadałam za Vichy. Miałam ten żel - bez zachwytu. Miałam też krem, chyba Normaderm global i mi zrobił krzywdę na twarzy. Kusi mnie filtr Vichy od zeszłego roku, ale po moich doświadczeniach boję się :-)
OdpowiedzUsuńAle dawno nic z Vichy nie miałam! :D
OdpowiedzUsuńMiałam ten żel i byłam niezadowolona,bardzo mnie wysuszał :(
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę LRP :)
Pozdrawiam ciepło
Ciężko o dobre kosmetyki dla tłustej cery,mam ten sam nieodwieczny problem. ;c
OdpowiedzUsuńJa osobiście jestem bardzo zadowolona z tego żelu myjącego ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych kosmetyków ale po Twojej recenzji nie czuję się zachęcona by je kupić. Żel średni, krem na dzień również, jedynie ten na noc lepiej się sprawił. Szkoda, bo myślałam, że ten żel będzie z całej trójki najlepszy :).
OdpowiedzUsuńZ perspektywy składów to pierwsze dwa same silikony no i alkohol w pierwszej kolejności w składzie, masakra :/ A ten ostatni posiada jeszcze ekstrakt z alg, gdzieś tam na środku w sumie no ale no i cynk, dlatego pewnie jest lepszy :) Zainteresuj się składami, szczególnie postaraj się unikać alkoholu, bardzo wysusza przez co tłusta skóra produkuje więcej serum, dlatego lepiej jest używać kosmetyków nawilżających, bo nawet przetłuszczająca się potrzebuje nawilżenia. Nie chcę się mądrzyć, ale mogłoby Ci to pomóc Kochana :* Jeśli lubisz Yves Rocher to polecam serię hydrolizującą :)
OdpowiedzUsuńNie znam się na składach, ale powoli się uczę :) Dzięki za pomoc :* Na pewno zerknę na tą serię :)
Usuńmiałam ten krem i faktycznie nie zachwyca :/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko jeden z tych trzech produktów jako tako się spisał...
OdpowiedzUsuńMonnie, a próbowałaś kosmetyków z La Roche Posay do cery trądzikowej? No wiele dziewczyn je sobie chwali...
Nie próbowałam, ale jak wykończę Normaderm to na pewno będę szukać czegoś nowego i chętnie spróbuję La Roche Posay :)
UsuńTa seria nazywa się Effaclar, podobno jest fajna :-)
Usuńżel normaderm bardzo lubię, żelu i kremu na noc nie miałam.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc u mnie kosmetyki Vichy jakoś się nie sprawdzają. Próbki mają ok ale pełnowymiarowe kosmetyki pozostawiają wiele do życzenia...
OdpowiedzUsuńdobrze, że nie skusiłam się na te produkty, bo widzę po Twojej recenzji, że są bez efektu "wow", a za taką cenę oczekuję już czegoś więcej ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z tych kosmetyków, ale zapach, który szczypie w oczy jest nie dla mnie :) Może na ten detox kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKiepsko, ze krem sie u Ciebie nie spisal. Ja mialam jego probke i bylam dosc zadawolona, do tego stopnia, ze zastanawiam sie nad zakupem pelnowymiarowej wersji ;)
OdpowiedzUsuńZawiodłam się trochę, bo od tego kremu na dzień oczekiwałam najwięcej :(
Usuńostatnio coś vichy zaczyna kuleć : c a szkoda, bo kiedyś mieli genialne kosmetyki
OdpowiedzUsuńJakoś średnio lubię Vichy, często mnie zapychały, a cenę jednak mają nie tak niską ;)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, ale na mnie kompletnie nie oddziałują te kosmetyki.. chyba coś ze mną nie tak:D
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tych produktach, ale jakoś jeszcze nigdy nie próbowałam.. żel dla mnie na pewno odpada, bo unikam produktów do twarzy z sls/sles :)
OdpowiedzUsuńnie korzystalam z zadnego, ale ostatni najbardziej zainteresowal :)
OdpowiedzUsuńseria kompletnie mi nie znana, bo ja to raczej sucharek, dobrze, że chociaż night detox się sprawdził:)
OdpowiedzUsuń:*:*:*
Byłam przekonana, że przeczytam pozytywną recenzję, a tu proszę... Jestem w wielkim szoku, że ten żel tak szybko się skończył. Ja co prawda nie miałam żadnego z tych produktów, ale po Twojej opinii chyba się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńKiedy miałam jeszcze mieszaną skórę to miałam ten żel i krem do twarzy z tej serii. Niestety żel mnie uczulił i to tak, że miałam skórę płonącą żywym ogniem, a krem zamiast pomagać to niestety wysypywał jeszcze bardziej :(
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ta seria :) ciagle sie przymierzam do zakupu aqualia thermal ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym Night Detox, uwielbiam testować produkty które dobrze radzą sobie z nawilżeniem skóry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rzetelne-recenzje.blogspot.pl
kiedyś używałam całą serię łącznie z podkładem, to dla mnie była wielka porażka, pieniądze wyrzucone w błoto, moje kieszonkowe bo wtedy byłam nastolatką i nie pracowałam.
OdpowiedzUsuńnie miałam Night Detox ale inaczej nazywał się ten krem. Night Detox jest chyba udoskonalony
OdpowiedzUsuńTak wiem właśnie :) Widziałam go też pod starą nazwą :P
UsuńTeż mam straszny problem z wypryskami, jednak ostatnimi czasy udaje mi się jakoś z nimi walczyć - polecam od siebie Iwostin seria Purritin - używam emulsji matującej na dzień i krem na noc redukujący niedoskonałości. Są na pewno tańsze niż kremy Vichy, ale jestem pozytywnie zaskoczona:) A warto wspomnieć, że ciężko mi znaleźć odpowiednie kosmetyki antytrądzikowe, bo albo coś mnie strasznie wysusza, albo zapycha:(
OdpowiedzUsuńCałkiem zapomniałam o marce Iwostin! Dzięki kochana, cena przemawia na plus, spróbuję :*
UsuńNie znam, to też się nie wypowiem :[
OdpowiedzUsuńTeraz, gdy coraz cieplej to świecenie twarzy jest faktycznie nie do zniesienia, ciekawe czy ten zestaw sprawdził by się u mnie .
OdpowiedzUsuńakurat tych produktów nie miałam okazji stosować, choć zawsze byłam ciekawa tego żelu z vichy
OdpowiedzUsuńOj czyli jednak się zbyt nie sprawdziły.Według mnie kosmetyki Vichy są strasznie przereklamowane :(
OdpowiedzUsuńmoja cera też ostatnio jakaś bardziej tłusta niż mieszana i w dodatku wysypało mnie na czole o.O
OdpowiedzUsuńten długotrwale matujący krem mnie zaciekawił, ale po przeczytaniu recenzji chyba już chęć minęła :)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować tego żelu z Vichy bo mam tłustą cerę i myślę, że się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńwidzę że nie zrobiły szału.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam , że ten żel jest taki fajny:)
OdpowiedzUsuń