Cześć wam :)
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednią notką, cieszy mnie niezmiernie, że wzięłyście udział w dyskusji :) Straciłam jednego obserwatora po tej notce, ale cieszy mnie, że tak wiele wspaniałych dziewczyn mnie tutaj odwiedza :*
10 tysięcy odsłon!!! Dziękuję!!! :-)
10 tysięcy odsłon!!! Dziękuję!!! :-)
Dzisiaj trzecia już recenzja w ramach akcji Szukamy maseczki idealnej
Ziaja - Tin Tin - Maseczka antybakteryjna
Opis producenta
Skład
Cena: ok. 4/5zł
Moja recenzja
Maseczkę kupiłam, bo była tania no i lubię Ziaję. Do tego bardzo łatwa w użyciu jak sami widzicie, więc czemu nie?
Opakowanie chyba już tradycyjne dla tych produktów - białe, bardzo minimalistyczne, maseczka łatwo się wylewa ze środka, ale podejrzam, że przy jej końcówce może być ciężej, bo plastik jest dość twardy. Zamknięcie bardzo szczelne, nic się nie wydobywa bez naszej więdzy i aprobaty :P
Konsystencja jest żelowa, bardzo lekka, niektórzy mówią, że jest gęsta, ja tak nie uważam, jest trochę lejąca, ale maseczka jest na prawdę wydajna, starczy nam wiele razy. Po nałożeniu prawie nie widać jej na twarzy - nie straszę :)
Zapach jest zdecydowanym plusem tej maseczki, bardzo orzeźwiający, świeży, trzymanie maseczki na buzi jest prawdziwą przyjemnością - w ogóle nie drażni :)
Działanie... no i tutaj zaczynają się schody, bo maseczka według mnie jest bardzo delikatna, sądzę, że z powodzeniem mogłabym jej używać codziennie dla odświeżenia skóry, a nie 1-2 razy w tygodniu. Na pewno nie nadaję się dla cery bardzo problematycznej, bo poza uczuciem świeżości nie daje żadnych, spektakularnych efektów.
Oczyszczenie jest widoczne przez krótki czas, większe wągry są wciąż tam gdzie były, mniejsze się pochowały, ale jak już mówiłam - jest to efekt krótkotrwały.
Jeśli zastosuję ją rano to buzia mi się mniej świeci, nie robi się szybko tłusta i dzięki temu makijaż trzyma się trochę dłużej.
Co do działania antybakteryjnego to sądzę, że krem z serii Nuno i peeling bardziej przyczyniły się do zaniku wyprysków niż ta oto maseczka. Raczej nie pomaga za bardzo w walce z wypryskami, niestety.
Polecam dla osób, które od czasu do czasu mają ochotę na lekkie odświeżenie twarzy, ale nie oczekuję niewiadomo jakich efektów. Maseczka jest miła w aplikacji i na pewno będę jej używać mając jakąś wolnę chwilę albo szukając czegoś lekkiego na dobry początek dnia :)
Chciałabym wam pokazać jak wreszcie posortowałam swoją kolorówkę, nieporządek dawał mi się bardzo we znaki.Wszystko wsadziłam do osobnych pudełek - kosmetyki do twarzy, oczu i ust, i pędzelki są w tym kubeczku ze Scooby Doo, taka mała zmiana, a tak bardzo cieszy :D
Buziaki kochane :)
Niedługo spadam do pracy... Buuu...
maseczka nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńja także bardzo lubię Ziaję ;)
mają tanie i fajne kosmetyki ;)
Bardzo lubię kosmetyki Ziaja (tej maseczki nie używałam)
OdpowiedzUsuńBardzo dużym plusem jest tutaj cena 4/5 zł :)
Ale szukam czegoś innego ;)
http://monika-agness.blogspot.com/
No to pewnie u mnie też by się nie sprawdziła :D jak już mam korzystać z maseczek to liczę na nieco lepsze efekty..:D
OdpowiedzUsuńw sumie lepiej, ze działa delikatnie, niż ma podrażniać;) także lubię Ziaję, ale nawet nie miałam pojęcia, że taką maseczkę mają:)
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczelam przygode z ziajom od koziego mleka :) zobaczymy jak sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńtez musze zrobic pozadki u siebie bo tylko baby i dziada mi brakuje ;)
A już myślałam że będzie warta uwagi..
OdpowiedzUsuńChociaż lepszy delikatny efekt odświeżenia niż żaden. :)
Jak zwykle Ziaja nie zachwyca. Dlatego ja nie przepadam za ich produktami. Czasami uda się im mnie zaskoczyć jakimś dobrym kosmetykiem, ale zdarza się to bardzo rzadko. Kupowanie ich produktów to strata pieniędzy, bo nic nie robią. Ale to tylko moja opinia :) Wiem, że wiele kobietek kocha Ziaję i wcale nie potępiam ich za to :)
OdpowiedzUsuńZbieram się od kilku dni, żeby zrobić porządek w swoich kosmetykach i zazdroszczę Ci, że masz juz to za sobą:d maseczka zdecydowanie nie dla mojej cery, ale równiez lubię kosmetyki tej firmy:)
OdpowiedzUsuńNajpierw pomyślałam, że jest dla mnie skoro żelowa; -)
OdpowiedzUsuńAle jednak coś mi się wydaje, że za delikatna by była. Potrzebuję solidnego działania:-)
nigdy nie widziałam tej maseczki:)a już myślałam,że znam ziaję na amen;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie stosując ją zastanawiałam się czy ona cokolwiek robi ze skórą i jakoś się nie dopatrzyłam :(
OdpowiedzUsuńOj, to chyba nie dla mnie, ja potrzebuję porządnego oczyszczenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam robić porządki kosmetyczne, co chwilę coś przekładam, układam, ahh :D
z pewnością warto ją wypróbować:)
OdpowiedzUsuńHm... no to u mnie by nie była za dobra. Co prawda się nie świecę, ale wągry mam -_-
OdpowiedzUsuńPS. Fajny kubełek na pędzelki :D
http://madame-carmelle.blogspot.com/ Skom?
Chętnie bym wypróbowała tą maseczkę, bo lubę takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńJa jej używam czasem na dekolt, gdy zaczynają pojawiać mi się tam drobne niedoskonałości. Ale masz rację, nie jest jakoś bardzo oczyszczająca :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tej maseczki z Ziaji, a przydałaby mi się :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wszystko uporządkowałaś :) U mnie też przydałoby się zrobić jakieś porządki, ale cierpię na brak czasu przez praktyki, a mam czekają mnie ich jeszcze 3 tygodnie ;(
Też ostatnio zrobiłam taki podział, bo inteligenetnie miałam wszystko wymieszane. Teraz robię makijaż co najmniej 10 minut krócej no i nerwy mi się nie strzępią tak na szukaniu :)
OdpowiedzUsuńPs. A kiedy masz urodziny? październik czy listopad?? Bo pamiętam tylko, ze jesteś Skorpionicą :D
kurczę, ta konsystencja i przeźroczystość mnie nie przekonuje ;)
OdpowiedzUsuńwiesz ja jakoś nie mam przekonania do maseczek z Ziai.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam serię Tin Tin z Ziaji do pielęgnacji twarzy, tak mnie uczuliła, że całe lato byłam obsypana krostkami i leczyłam twarz całe wakacje :(
OdpowiedzUsuńLubię maseczki galaretkowate od BingoSpa.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej maseczce, ale nazwa brzmi bardzo fajnie. Szkoda, że działanie jest tylko przeciętne :/
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale jakoś mnie nie kusi, a ogólnie to lubię maski z Ziaji, głównie tą z żółtą glinką :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze używam maseczek z H&M :) Zapraszam na nowy post z sesją zdjęciową ;-) Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńmialam ale mnie uczulila:(
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś tą maskę ale zupełnie nie odpowiadała potrzebą mojej buzi.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Ziaję ale tej maseczki jeszcze nie miałam ale obawiam się że mogłaby być dla mnie tyci za słaba ;( buziaki ♥
OdpowiedzUsuńŚrednia ta maseczka :P Nie wiedziałam w sumie, że Ziaja ma duże opakowania maseczek :P Ale masz kolorówki <3
OdpowiedzUsuńa lubie maseczki samowchłaniajace ale ta tez jest ciekawa
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej maseczki... :) Porządek w kolorówce muszę sobie też zrobić :)
OdpowiedzUsuńnie używałam:)
OdpowiedzUsuńPOLECAM SPRAWDZONE MASECZKI LIRENE- BEDE PISAC O NICH NA BLOGU. OSTATNIO ZAKUPIŁAM TEZ AA. WSZYSTKIE W SKLEPIE HEBE W TORUNIU. ZAKUPIŁAM TEZ PERFEKTE W LIDLU. CENY OD 1.30 DO 2.4OZŁ
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z bezbarwną, żelową maseczką. Skoro mówisz, ze jest odpowiednia na co dzień to chyba ją wypróbuję, może tylko w innej wersji o ile znajdę jakąś dla suchej skóry. Dzięki za recenzję!
OdpowiedzUsuńmieliśmy ją, średnio się spisała:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te maseczki w saszetkach z zjaji :) widzę że masz szklankę na pędzle z moją ulubioną bajką :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za Ziają...
OdpowiedzUsuńWolę maseczki, które dają dłużej utrzymujący się efekt :)
Skro efekt krótkotrwały, to nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam :DD
OdpowiedzUsuńNie używałam... I troszkę przestrzegam się przed kosmetykami "na trądzik", ponieważ kiedyś od kogoś usłyszałam, że jak ich się używa to jako tako poprawiają cerę ale jak się ich przestanie to wraca ze wzmożoną siłą :P a jak ktoś nie ma problemów to mogą się pojawić... Takie ploty ale do mnie trafiły :P dlatego jak kupuję mleczko lub tonik to jakiś dla skóry tłustej :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji miałam wyłącznie maseczki w saszetkach. Ja mogłabym używać wręcz codziennie produktów tego typu, więc może ta maseczka byłaby dobra dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńja z oczyszczających i antytradzikowych to od wiek wiekow stosuje garnier z cynkiem i glinka
OdpowiedzUsuńśrednia maseczka,ale faktycznie bardziej jako odświeżacz codzienny na dzień dobry może być ok :)
OdpowiedzUsuńTeż musze zrobić porządek ze swoją kolorówką :) Aktualnie szukam jakiegoś fajnego pojemniczka, koszyczka - czegoś w tym stylu. Tej maseczki z Ziaji nie używałam.
OdpowiedzUsuńŁadnie to sobie posortowałaś , u mnie jest tylko 1 pudełko bo takie mam braki w kosmetykach , co do maseczki do raczej słaba .
OdpowiedzUsuńDla mnie, już teraz, byłaby idealna ;P
OdpowiedzUsuń