Pokażę wam dzisiaj płyn do demakijażu z Garnier.
Soothing Make Up Remover 2 in 1
Miałam w sumie nie robić tej recenzji, bo produkt nie jest dostępny w Polsce, ale uznałam, że jednak o nim napiszę, bo jest trochę .. dziwny :)
OPIS PRODUCENTA
Enhanced with plant extract and Pro-vitamin B5, this make-up remover tackles even waterproof make-up. With no perfume or alcohol, it is suitable for sensitive skin. / Ulepszony ekstraktem z roślin i Pro-Vitaminą B5 ten płyn do demakijażu zmywa nawet wodoodporny make-up. Bez perfum i alkoholu jest dobry dla wrażliwej skóry.
SKŁAD
MOJA OCENA
Skusiła mnie niska cena i to, że nie ma w nim alkoholu. Na początku powiem tyle, że sposób użycia zostawia jak dla mnie wiele do życzenia. Trzeba nim potrząsnąć przed każdym użyciem żeby te dwie substancje się zmieszały, a później szybko wylać na wacik. Wiele razy kiedy 'jedna' porcja nie wystarczyła odruchowo chciałam nalać więcej i nalewałam sam olej...
Po użyciu cała twarz jest wysmarowana olejkiem, niektórym na pewno by to przeszkadzało, mnie aż tak nie drażniło, bo jestem przyzwyczajona do nakładania olejku arganowego na noc. Nie zauważyłam zatkania porów. Ważne jest to, że płyn nie uczula - żadnej wysypki, podrażnień itd.
A teraz przejdźmy do sedna, jak zmywa makijaż?
Niebieski eyeliner - Manhattan, Mascara - Rimmel, Podkład - L'oreal Lumi Magique, Róż - Sleek, Eyeliner - Rimmel, Mascara- Jelly Pong Pong Wodoodporna;
To stało się po pierwszym przejechaniu wacikiem. Podkład zmyty, róż zmyty, tusz z Rimmela lekko 'tknięty' tak samo z Eyelinerem. Wodoodporny bez zmian. Niebieski eyeliner rozmazany strasznie.
A tutaj po kilku razach. Niebieski eyeliner wciąż można dostrzec, tak samo jak czarny. Wodoodporny tusz się zamienił w takie czarne grudki.
Jestem zadowolona z tego jak łatwo zmyć podkład, ale nie radzi sobie dobrze z oczami. Niebieski eyeliner rozmazuje mi po całej twarzy, tak samo tusz do rzęs. Myślę, że to z powodu tej oleistej konsystencji.
Pewnie nie kupię ponownie, jedynie cieszy mnie to, że nie dostałam uczulenia i nie wysuszył mi skóry.
:)
A wy czego używacie do demakijażu oczu?
Tez mam taki plyn, zwykly, robiony pod drogerie. Chcialam zaoszczedzic, to teraz mam. W uzyciu praktycznie taki jak Twoj- trzeba sie spieszyc, bo szybko wraca do dwoch warstw. Srednio zmywa i co najgorsze- okropnie smierdzi. Moja twarz przypomina po nim jeden wielki blask. Nieraz kladlam sie do lozka i myslalam- co tak smierdzi?! A to byla moja buzia ;/
OdpowiedzUsuńten akurat pachnie bardzo ładnie, przypomina mi oliwkę dla dzieci... szkoda, że jest taki nieporadny:(
UsuńDla mnie dużym minusem jest, że nie radzi sobie dobrze z oczami
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam mleczka do demakijażu z tej serii, byłam zadowolona a teraz moje serce podbił płyn dermedic :)
OdpowiedzUsuńhmmm muszę poszukać, bo z tym raczej się nie zaprzyjaźnimy.
UsuńJa używałam kilku kosmetyków do demakijażu. Kiedyś ciocia mi przywiozła jakiś z Anglii i on był naprawde dobry.
OdpowiedzUsuńwww.sandicious.blogspot.com
z imionami akurat nie
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności z tym specyfikiem, jeszcze
OdpowiedzUsuńogólnie do kosmetyków Garniera jestem dość negatywnie nastawiona.
ja w sumie też, większość mnie zawiodła:(
UsuńJa teraz wykańczam mleczko ogórkowe z Ziaji i świetnie sobie radzi z makijażem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego płynu :)
OdpowiedzUsuńJa używam płynu do demakijażu z Kobo ale tez jest już na wykończeniu więc oglądam się za czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja, super że pokazałaś to na ręce bo wszystko widać gołym okiem :)
OdpowiedzUsuńto trochę średni ;/ fajnie ze tak to pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńja poszukuję płynu dopiero... do tej pory używam wody i gąbki :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie używałam...
OdpowiedzUsuńja mleczko do demakijażu z tesco używam i żem zadowolona;D
OdpowiedzUsuńMuszę go zakupić :D
OdpowiedzUsuńwow, robi dobre wrażenie ale mnie pewnie by denerwował ślad olejku na twarzy ;x
OdpowiedzUsuńciekawe recenzje, dzieki:)
OdpowiedzUsuńmonic-dzej.blogspot.com
Nice post and great blog! Iam following you too :)
OdpowiedzUsuńKisses
-L♥
www.cup-of-hot-tea.blogspot.cz
ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńhttp://venuuska.blogspot.com/
Ja nie mogę znaleść swojego ulubionego produktu do zmywania demakijażu więc ciągle szukam. Takie warstwowe kosmetyki miała nie raz i masz racę że czasem przez pomyłkę możemy nalać tylko jedną warstwę :) tak średnio mi pasują :)
OdpowiedzUsuńDo wszelkiego rodzajów eyelinerów najlepszy jest płyn micelarny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ;*
call-me-susan-elizabeth.blogspot.com (oraz follow na bloglovin)
Dziwny... Ja głównie maluję oczy, więc skoro sobie nie radzi ze zmyciem makijażu oczu, to dla mnie odpada zupełnie. Nie mam ulubionego produktu tego typu, zmywam płynem micelarnym i wciąż szukam :)
OdpowiedzUsuńZmycie makijażu z powiek i rzęs to dla mnie także podstawa.
UsuńMyślałam, ze bedzie lepiej zmywał makijaż ;/
OdpowiedzUsuń