Odchudzanie part I

5 comments
Hej :-)
A dzisiaj się będę chwalić, a może i żalic :)
Coś na temat odchudzania.
W UK przytyłam około 35kg w 3,5 roku. Bardzo dużo. Byłam już przy kości gdy wyjeżdżałam z Polski, ale nie aż tak. Zacznijmy od tego, że tutaj inaczej patrzy się na kobiety, jezeli masz rozmiar 42 to jesteś ok, nie gruba, nie chuda, po prostu w sam raz. Jeśli masz 48 to wtedy zaczyna się problem.

Moim największym problemem jest ogromny brzuch, którego wręcz nie znoszę. Odchudzania próbowałam dziesiątki razy i po tygodniu zawsze wracałam do starych nawyków żywieniowych. Można powiedzieć, że pogodziłam się z tym, że do końca życia będę GRUBA.

Jednak pewnego nie, ot tak,  po prostu, wstałam i uznałam, że zawalczę o siebie. Zapisałam się do studia fitness - karnet na siłownie, basen, saunę i różne zajęcia takie jak pilates czy aerobic w wodzie. Do tego zmieniłam nawyki żywieniowe, wyrzuciłam olej, sól, kupiłam grilla, na którym piekę każde mięso bez wyjątku, jem tylko ciemny chleb, maks. 2 kromki z masłem niskokalorycznym albo bez.

Powiem, że zrzuciłam już 12 kg. Waga nie spada za szybko, ale nie zrażam się już tym, mam to gdzieś, pamiętam jak stanęłam na wagę przed tymi zmianami i była tam wielka liczba, a teraz zmnieszyła się o 12 i widać efekty, na prawdę. Mieszczę się w mniejszy rozmiar, nareszcie.

Powiem wam trzy z wielu ważnych rzeczy w moim odchudzaniu:

1. NAJWAŻNIEJSZE - uświadomienie sobie, że to odchudzanie nie jest chwilowe, że jak zrzucimy te 10, 20 kg to nie wrócimy do starych nawyków, do końca życia będziemy musieli uważać co jemy, o której i ile ma to tłuszczu, cukrów i kalorii. Nie ma łatwo. Dlatego powiem tak, nie warto przechodzić na żadną konkretną dietę - najlepiej zmienić nawyki żywieniowe i tyle.  Wiem, że nie brzmi to dobrze, ale z drugiej strony po co pakować w siebie fast foody codziennie? To nie przynosi nic dobrego, od czasu do czasu, jasne, przy wyjściu ze znajomymi, czy urodzinach, ale nie codziennie, to ma być okazjonalne jedzenie, a nie codzienne.

2. JEDZENIE TEGO CO LUBIMY - jem wszystko to co lubię, nie gotuję niczego obleśnego tylko dlatego, że jest zdrowe, jem tajskie jedzenie, chińskie, włoskie, meksykańskie, ale wszystko gotuję sama wiedząc co wrzucam do środka. podam przykład - spaghetti bolognese - mięso mielone z indyka piekę na grillu, na patelni smażę paprykę na oliwie (tylko trochę oliwy, czasami jak nie mam ochoty to paprykę też piekę na grillu), wrzucam mięso do papryki, zalewam dwoma puszkami pomidorów, dodaję trochę przecieru dla smaku i KONIEC, jem to z brązowym makaronem spaghetti. \:) pyszne i nie ma aż tylu kalorii.
Do tego kolejna ważna rzecz to jedzenie tylko na małyvh talerzach żeby zmniejszyć porcje.

3. RUCH - jeżeli z waszą motywacją jest tak samo ciężko jak z moją to polecam klub fitness albo siłownię, ja nie mogłam się zmotywować do ćwiczeń w domu więc teraz ćwiczę w klubie. regularnie już 3 miesiące :)
płacę za to trochę, ale uznałam, że 3 razy tyle wydawałam na pizze, chińszczyzne i kebaby więc opłaca mi się. uwielbiam siłownie, mam swój własny program, 45min cwiczeń cardio, do tego dodaję 10min na rowerze i później trening na mięśnie ramion i nóg, i na końcu brzuszki i rozciąganie. DZIAŁA :) I cellulit znika.

Nie mam pojęcia czy komuś się to przyda, ale chciałam podzielić się tym co pomogło mnie, bo wielu latach zmagań z moją wagą.
A wy macie jakieś doświadczenia? Dobre przepisy?

:)
Next PostNowszy post Previous PostStarszy post Strona główna

5 komentarzy:

  1. gratuluję Ci tyle siły do zmiany nawyków żywieniowych, no i jednak sukcesu w postaci -12kg ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no już musiałam coś ze sobą zrobić, bo waga tylko szła w górę i w górę...

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Skakanie na skakance to świetna sprawa, bo angażuje wiele mięśni. Dobrze jest poczytać instruktaże albo obejrzeć filmiki, bo jak się okazuje, skakać też trzeba umieć, żeby się nie naskakać na darmo :)

      Usuń
  3. gratuluję , 12 kg to sporo , bardzo dobre założenia sobie wybrałaś , popieram w pełni a najważniejsze że chcesz , czasami młode osoby potrafią się zapuścić i najgorsze to wcale się tym nie przejmują ale jak nigdy nie uwierzę że osoba z nadwagą ponad 20 kg dobrze się czuję , tak naprawdę to jest oszukiwanie samego siebie , szkoda że takie osoby zdają sobie z tego sprawę gdy jest za późno np . gdy przyjdą różne choroby

    OdpowiedzUsuń

Cześć!

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu! Każdy komentarz niezmiernie mnie cieszy, a konstruktywna krytyka pomaga zauważyć co robię źle.
Chętnie odwiedzam wasze blogi i dodaje was do obserwowanych wieć jeśli spodoba się wam u mnie to także zapraszam do obserwacji.

Proszę - nie spamujcie, takie komentarze już na wstępie zostają usunięte. Prośby o klikanie w linki także nie będą akceptowane (co nie znaczy, że gdy was odwiedzę to w te linki nie poklikam jeśli wam zależy :) ).

Dziękuję i do zobaczenia u was :* :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.