Cześć wam :*
Dzisiaj wyruszyłam na wakacje, laptopa ze sobą nie wzięłam, jedynie tablet więc będę na pewno monitorwać co dzieje się na blogu, ale nie wiem jak czesto dam radę komentować. Postaram się żeby jakieś wpisy pojawiały się na bieżąco :)
Serum, które dzisiaj wam pokażę nabyłam tutaj w UK w Tesco, zaraz zobaczycie jak bardzo róźnią się ich nazwy!
Pantene Pro-v - Shine serum i po polsku: Serum wydobywające blask koloru. Na angielskim opakowaniu jest napsiane, że serum jest przeznaczone do włosów farbowanych, ale nie ma żadnej informacji o wydobywaniu koloru w jego nazwie :)
A co mówi producent?
Nasze mocno odżywiające serum nadaje Twoim farbowanym bądź rozjaśnianym włosom zdrowego blasku. Pomaga także zwalczyć rozdwojone końcówki i chroni przed wysoką temperaturą podczas stylizowania włosów.
Cena: ok. 18zł
Opakowanie to buteleczka koloru bordowego z pompką, dołączone było pudełeczko. Pompka sie nie zacina, nabiera odpowiednią ilość kosmetyku, niestety nie widać ile go zostało. Widzę po zdjęciach, że nawet opakowanie trochę róźni się od polskiej wersji :-p
Konsystencja jest oleista, ale dość lekka, nie klei się, nie lepi się, w mokre włosy bardzo dobrze Cię wciera, w suche trochę gorzej, ale o tym później.
Zapach jest intensywny, ale przyjemny, przypomina mi takie standardowe odżywki do włosów, które w sumie nie pachną niczym konkretnym, ale ładnie :-p Np. Avonowskie. Utrzymuje się na włosach dłuuuugo:)
Po nałożeniu na mokre włosy: nie zauważyłam większego efektu oprócz minimalnego blasku i wygładzenia, ale na prawdę bez rewelacji. Przy suszeniu włosy się nie puszą - czyli jeden plus, może przynajmniej tyle robi, no i trochę zmniejsza plątanie się wlosów w ciągu dnia. Nie pomaga w rozczesdywaniu ani nic z tych rzeczy. Nie obciąża włosów.
Po nałożeniu na suche włosy: oblepia je strasznie, wyglądają bardzo nieciekawie, ciężko, są lekko przetłuszczone... gdy nałożymy ilość na prawdę minimalną wtedy mamy efekt lekko błyszczących włosów, ale wciąż nie wygląda to jakoś spektakularnie, większe ilości wyglądają wrecz karykaturalnie.
Najcześciej nakładałam je na przesuszone końcówki żeby jakoś wyglądały. Efekt był, ale krótko, później końce znowu żyły sobie własnym suchym życiem :-p Nie zauważyłam żadnego wydobycia koloru.
Podsumowując to serum to nic specjalnego, działa minimalnie, nie obciąża gdy nałożymy je na mokre włosy, ale na suchych już efekt jest straszny. Na końcówki może się sprawdzić, nie odzywia ich, ale sprawia, że przez jakiś czas wyglądają zdrowo.
Ocena: 2/6
38 komentarzy:
Cześć!
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu! Każdy komentarz niezmiernie mnie cieszy, a konstruktywna krytyka pomaga zauważyć co robię źle.
Chętnie odwiedzam wasze blogi i dodaje was do obserwowanych wieć jeśli spodoba się wam u mnie to także zapraszam do obserwacji.
Proszę - nie spamujcie, takie komentarze już na wstępie zostają usunięte. Prośby o klikanie w linki także nie będą akceptowane (co nie znaczy, że gdy was odwiedzę to w te linki nie poklikam jeśli wam zależy :) ).
Dziękuję i do zobaczenia u was :* :)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
Nie stosuję takich cudasków ;)
OdpowiedzUsuńgdzie wybywasz na wakacje?:) baw się dobrze:)
OdpowiedzUsuńNigdy w barnie nałożyłabym tego na włosy a tym bardziej na końcówki :( Ten alkohol w składzie odstrasza.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził... Ja nie mam żadnego doświadczenia z takimi kosmetykami, akurat moje trzy włosy na krzyż błyszczą się całkiem nieźle ;) Zamiast objętości dostałam trochę błysku ;)
OdpowiedzUsuńto faktycznie kiepsko z Nim... w sumie nawet go u siebie nie widzialam
OdpowiedzUsuńSzkoda, że raczej taki średniak :)
OdpowiedzUsuńO to szkoda ze sie nie sprawdziło:-(
OdpowiedzUsuńCzyli jednym słowem nie ma co sobie nim zawracać głowy !!
OdpowiedzUsuńCzasami trafi się taki bubelek z którym nie wiadomo co robić. Ja ostatnio kupiłam z tej firmy szampon i maskę do włosów cienkich i suchych. Szampon jest ok, ale maska słabiutka bardzo.
OdpowiedzUsuńhm to faktycznie słabeusz...:(... a próbowałaś na końcówki nakładać ciut oleju arganowego? - jest genialny...
OdpowiedzUsuń:*:*:*
tak, skończył mi się, ale widziałam, że mają w tkmaxx to na pewno sobie kupię :)
UsuńPo Twojej recenzji nie czuję się skuszona by je kupić :D. Będę omijać :).
OdpowiedzUsuńnie widziałam tego serum, jakoś nie rzuciło mi się nigdy w oczy, ale po Twojej recenzji to chyba dobrze, że nie ;)
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku, nabierz dużo sił i słońca :)
OdpowiedzUsuńZ Pantene jakoś nigdy się nie lubiłam szczególnie, a teraz moim serum jest olejek z Marion :)
Nigdy nie używałam tego serum i bardzo dobrze, bo na co mi taki bubel ;p
OdpowiedzUsuńNie miałam go ale widzę, że nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wygląda na bubel:\
OdpowiedzUsuńnie używam takich sprayów ale widzę, że nie wiele tracę w tym przypadku.
OdpowiedzUsuńnie znam, ale jak nie widać specjalnego efektu to nie dla mnie, szczególnie, że na suche oblepia, a szkoda
OdpowiedzUsuńPantene kiepsko sprawdza się na moich włosach :/
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tym kosmetykiem ale z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńszału nie robi jak widzę. Ja na końcówki daję jedwab biosilka ;) Miłego wypoczynku ;*
OdpowiedzUsuńojej ale masakra.
OdpowiedzUsuńIt looks promising but I don't think we have it in india
OdpowiedzUsuńKeep in touch
www.beingbeautifulandpretty.com
www.indianbeautydiary.com
Już wiem że się nie skuszę na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńBędę go omijać! Ostatnio ciężko jest trafić na ideał :/
OdpowiedzUsuńCzyli bubel, a szkoda:/ To przynajmniej zużyjesz na te końcówki :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich kosmetyków, zawsze mi się wydaje, że zwiększą mi przetłuszczanie fryzury.
OdpowiedzUsuńUdanego wypoczynku! ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że skład mnie przestraszył... Nie dziwię się, że się nie sprawdził :((
OdpowiedzUsuńWolę sobie nawet nie wyobrażać jak moje włosy by wyglądały po użyciu tego cuda ;-)
OdpowiedzUsuńja chyba z pantene nigdy nic nie miałam... na mnie działa tylko garnier;)
OdpowiedzUsuńSzkoda że takie słabe :)
OdpowiedzUsuńTo ja już chyba wolę typowe nabłyszczacze w sprayu.
OdpowiedzUsuńzwykle nie używam takich produktów, ale szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziło :(
OdpowiedzUsuńKiepski produkt niestety.
OdpowiedzUsuńBędę omijać, bo nie lubie nic nie robiących produktów, a włosów nie suszę, więc nic by mi nie pomagał : p
OdpowiedzUsuńszkoda, że takie kiepskie ;/
OdpowiedzUsuń