Cześć!
Tak jak obiecałam i Joko i sobie (:D) biorę udział w akcji Celebruj Chwile. Jako, że nie mam talentów do manicure a tym bardziej do DIY wybrałam sobie kosmetyczkę uczennicy. I będzie to także zawartość mojej studenckiej kosmetyczki, bo 22 września, o zgrozo, wracam na uczelnię.
No to patrzcie! :D
Myślałam, że kosmetyczka będzie inna, ale wysyłka z USA niestety trochę trwa więc sobie jeszcze poczekam. Ostatnio weszłam do TK Maxxa i ujrzałam tą jakże uroczą kosmetyczkę i nie mogłam sobie odmówić. Bardzo solidnie wykonana. Kosztowała mnie 4 funty więc majątku na nią nie wydałam :)
No cóż, zacznę tak jakoś dziwnie, bo od pędzli. Noszę tylko dwa. Jeden do różu (EcoTools), a drugi do pudru/rozświetlacza (Tuscan Hill, ale jako, że ten Benefitowy kosmetyk ma swój pędzelek używam tego tylko do rozświetlacza).
Jako pudru używam transparentnego 'cuda' (no nie jest taki super) od Benefitu - Agent Zero Shine. Moja twarz ma tendencję do świecenia się więc taki kosmetyk w mojej kosmetyczce jest wręcz obowiązkowy.
Do tego korektor, ten to takie cztery od So Susan, nie są idealne, ale zakryją co mają zakryć.
I na sam koniec wspaniały rozświetlacz Too Faced, który nawet zmęczonej twarzy doda blasku.
Krem do rąk to pozycja obowiązkowa, ten z Garnier niedawno wpadł w moje ręce jeszcze nie wiem jak się sprawdzi. Róż z Essence na pewno będzie mi towarzyszył do czasu aż się skończy ;) Do tego czarna kredka do poprawek makijażu oczu (Avon Super Shock - trochę się rozmazuje, ale ogólnie może być). No i nić dentystyczna, bo zębów jak umyć nie ma, a czasami coś wejdzie między zęba i wiecie jak to jest :-p Noszę też spray odświeżający oddech, ale nie mogę go znaleźć (siostra chyba sobie zapozyczyła i nie oddała, świnka).
Perfumki także muszą być, ale w jakiejś mniejszej butelce, niestety Armani się nie miesci, a to taki fajny jesienny zapach. Będzie Euphoria, na pewno często będę używać. Gumy do zucia to wiadomo, a noszę w kosmetyczce, bo wszędzie indziej je gubię ;) Żel dezynfekujący do rąk z Radoxa, bo lubię mieć czyste ręce. Carmex to wiadomo! Usta muszą być nawilżone ;) Leki przeciwbólowe, bo od długich i nudnych wykładów często może rozboleć głowa.
Do tego jeszcze na pewno jakaś pomadka/błyszczyk, zależy od makijażu i humoru, same wiecie jak to jest ;)
Do torebki wrzucę też szczotkę do włosów i mokre chusteczki oraz chusteczki higienczne,
Czy wasza podręczna kosmetyczka prezentuje się podobnie? :)
Buziaki :*
I koniecznie weźcie udział w akcji Joko! :)
mam ten róż z Essence i go nie używam , bo w ogóle go nie widać :P
OdpowiedzUsuńNo co Ty? u mnie widać go super! :O
UsuńMoja podręczna kosmetyczka to coś do natłuszczenia ust np. zwykły nivea tradycyjny, krem mediderm (mam bardzo suchą skórę i muszę z 2-3 razy dziennie smarować się tym), jakiś krem do rąk bo też mam strasznie suche i muszę kilka razy dziennie smarować kremem. Hm...Chyba to wszystko :).
OdpowiedzUsuńDużo tych rzeczy w Twojej kosmetyczce :D Znam chyba tylko gumy do żucia :D hehehe :P
OdpowiedzUsuńTeż od października wracam na uczelnię ;-)
OdpowiedzUsuńAle tylu rzeczy aż ze sobą nie noszę ;-D starczy mi tylko balsam do ust i bibułki matujące :-) Pozdrawiam
Jadąc do pracy wielkość kosmetyczki ograniczam do minimum, bo zawsze dźwigam ze sobą dużo jedzenia, więc torba i tak jest ciężka ;) Z zaprezentowanych przez Ciebie kosmetyków zabieram więc tylko puder, balsam do ust, gumę do żucia, malutką próbkę perfum i leki przeciwbólowe :) Dodatkowo bibułki matujące i wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem sporo produktów :) ja w torebce naszę zazwyczaj tylko bibułki matujace i puder, ewentualnie kredkę i tusz do rzęs. Dodatkow jakiś balsam i błyszczyk do ust. Ach... no i gumy do żucia są punktem obowiązkowym :D
OdpowiedzUsuńKrem do rąk zawsze muszę mieć przy sobie ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście posiadam w takiej kosmetyczce chusteczki higienicznie kremik do rąk szczotkę do włosów masełko i błyszczyk do ust i oczywiście obowiązkowo coś przeciwbólowego oraz maść z witaminą A :)
OdpowiedzUsuńno ja ze soba nosze o wiele mniej rzeczy, tylko puder, pedzel (bez raczki bo sie odkleila :/ ) i balsam do ust Tisane :D gumy juz nie nosze bo moj brzuch jej nie lubi :(
OdpowiedzUsuńmoja jest zdecydowanie skromniejsza ;)
OdpowiedzUsuńByła u mnie już notka co mam w torebce i jest tego więcej, w kosmetyczce również. Ale myślę , że jak zaczną się zajęcia to trochę zostawię w domu, żeby aż tyle nie dźwigać. U mnie również są tabletki od bólu głowy, gumy do żucia, szczotka, perfumy i krem do rąk :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Carmex i ten pędzel do różu z Ecotools ;)
OdpowiedzUsuńJa muszę mieć jakiś delikatny błyszczyk, coś pachnącego do psikania i lustereczko :)
OdpowiedzUsuńCo ja noszę w kosmetyczce do szkoły/pracy? Po pierwsze nie noszę kosmetyczki :) A po drugie to do małej przegródki w torebce wrzucam puder, korektor, błyszczyk i lusterko :)
OdpowiedzUsuńswietne masz te kosmetyki, a kosmetyczka rewelacja:)
OdpowiedzUsuńEuphoria bardzo lubię, tylko zimową porą :)
OdpowiedzUsuńw mojej kosmetyczce to chyba dwa razy mnie jrzeczy :)
OdpowiedzUsuńaż ciężko mi w to uwierzyć, bo jak widziałam Twoje zbiory to wiesz... hahaha :D
UsuńO a ja akcję u Joko przegapiłam, ogólnie bardzo fajny pomysł :) U mnie w kosmetyczce jest mgiełka do ciała, krem do rąk, puder, balsam do ust, żel do dezynf. rąk i oczywiście gumy do żucia, większej ilości nie mam ochoty targać :P
OdpowiedzUsuńWiesz Szarona, nie da się przegapić akcji, która wciąż trwa ;)
UsuńNo właśnie! :D Ha! 3 dni chyba jeszcze, co? :D
UsuńA no 3 dni :D Także jak ktoś chce to jeszcze zdąży :)
Usuńno sporo tego nosisz ;)
OdpowiedzUsuńU mnie musi być puder matujący koniecznie, leki przeciwbólowe też - moja grupa na studiach ma jakiś wstręt chwilami do wietrzenia sali, a mnie od takiego dusznego powietrza boli głowa :P Chusteczki też muszą być, miętowe tic taci... :)
OdpowiedzUsuńMnie też, wolę mieć zimniej niż duchotę :)
Usuńsporo rzeczy :) ja nigdy nie noszę że sobą perfum bo się boje że rozbije, wole do torebki jakieś mgiełki np :)
OdpowiedzUsuńJa jestem jakaś dziwna :D Bo rzadko mam prodęczną kosmetyczkę w torbie ;D Wrzucam żel antybakteryjny , gdzieś tam się wala pięć pomadek :d perfuma ;D Normalnie muszę chyba to okiełznać i nosić kosmetyczkę :D
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam, ale ostatnio jakoś lepiej ogarniam swój bajzel :)
UsuńKosmetyczkę Kochana dorwałaś świetną, sama bym taką nie pogardziła. :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie przy sobie noszę bardzo podobne rzeczy, tabletki przeciwbólowe to jest mus, bo czesto boli mnie głowa. :) A Euphoria to moje ukochane perfumy.
Dziękuję za udział w akcji, bardzo mi miło, że poświęciłaś swój czas :*
Nie ma za co :) :**
UsuńU mnie tego jest chyba mniej :) A akcja wydaje się być bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńTeż mam taki studencki niezbędnik ;)
OdpowiedzUsuńFajna akcja :) Nie słyszałam o tym rozświetlaczu, fajnie, że pokazałaś. Ile on kosztuje i gdzie można go kupić? :)
OdpowiedzUsuńhttp://whatisinthehat.blogspot.com/
http://www.monnie.pl/2014/04/215-too-faced-perfect-bronzing-powder.html tutaj jest taka recenzja, ale wtedy jeszcze nie używałam go na całą twarz, dopiero jakoś od paru tygodnie to robię i efekt jest super :) polecam. kupiłam w TK Maxx za jakieś 5 funtów, w sklepie jest o wiele wiele droższy ;)
Usuńsame przydatne rzeczy, a perfumy bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać ale nie noszę do pracy kosmetyczki. Chyba warto ją jednak przygotować ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta kosmetyczka na pierwszym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńGarnier hand cream looks great to me....keeps hands hydrated
OdpowiedzUsuńkeep in touch
www.hairfashionbeautyblog.blogspot.in
Jestem chyba jedna z niewielu dziewczyn która ZADNYCH kosmetykow nie nosi do szkoly haha :D ale kosmetyczka bardzo ladna!
OdpowiedzUsuńJa do liceum też nie nosiłam, ale czasami na uczelni mam mega długi dzień i od razu elcę do pracy aż do 22 więc niestety ale muszę :(
UsuńUwielbiam takie posty, choć ja już nie noszę w torebce gum i tabletek, aby mnie nie kusiły, od gum mi plomby wyleciały a od tabletek wątroba podniszczona.
OdpowiedzUsuńJa tabletki biorę bardzo rzadko, gdy już na prawdę nie mogę wytrzymać. :)
UsuńMoja jest znacznie okrojona:) ...zdecydowanie mniej w niej kosmetyków.
OdpowiedzUsuńmoja kosmetyczka jest zdecydowanie mniejsza, może jak będę jeździła na studia do innego 'nie mojego' miasta to będzie tego więcej :)
OdpowiedzUsuńFajna ta kosmetyczka. Ja w swojej noszę odrobinę mniej wydaje mi się. Za żelami antybakteryjnymi nie przepadam, wolę chusteczki. Zawsze można coś nimi przetrzeć w razie potrzeby
OdpowiedzUsuń:)
Ja też zdecydowanie wolę chusteczki, ale żel też się przydaje :)
UsuńNie noszę kosmetyczki. :)
OdpowiedzUsuńGumy i chusteczki to tylko noszę. :D
Nie poprawiam makijażu w ciągu dnia
bo to dla mojej cery było by tragiczne
w skutkach a sama czułabym się źle
z podwójną ilością pudru.
No ja poprawiam tylko transparentnym pudrem aby zniwelować świecenie. mam z tym wielki problem i już po 3 godz swiece się jak choinka świateczna :(
UsuńWłaśnie, muszę kupić nowy Carmex na jesień! :)
OdpowiedzUsuńuwierzysz, że ja na uczelnię biorę tylko gumy do żucia i błyszczyk?:D
OdpowiedzUsuńhahaha nie uwierzę! :P
Usuńyour makeup bag is so cute
OdpowiedzUsuńkeep in touch
www.beingbeautifulandpretty.com
www.indianbeautydiary.com
Trzeba przyznać, że kosmetyczka dopięta na ostatni guzik :D Choć na kilka produktów młodszej uczennicy nie byłoby stać, to jest skomponowana rewelacyjnie ;)
OdpowiedzUsuńNo w sumie mnie za czasów licealnych też nie byłoby stać, ale zawsze można zastąpić te kosmetyki tańszymi :) Np. puder zdecydowanie można znaleźć w niższej cenie ;P
UsuńCarmex! Najlepszy z najlepszych! ;)
OdpowiedzUsuńMoja zawartość jest bardzo podobna ;) noszę te same typy kosmetyków ;))
OdpowiedzUsuńCarmex uwielbiam :) Ja moją kosmetyczkę na ten rok będę dopiero tworzyć ;)
OdpowiedzUsuńA gdzie tusz do rzęs?:D
OdpowiedzUsuńNie noszę ze sobą kosmetyczki bo jedyne kosmetyki jakie biorę to oczywiście puder matujący bez którego ani rusz i puszek do niego a drugim kosmetykiem jaki biorę to szminka/pomadka jaką się wtedy podczas dnia maluję. No i jakiś perfum i Tangle Teezer obowiązkowo ;)
OdpowiedzUsuńTeż chyba zacznę nosić Tangle Teezer, ale boję się, że ją zniszczę :(
Usuńmam ten korektor od so susan ale najciemniejszy jest dla mnie za ciemny, białego używam pod oczy ( rano wiadomo jak to jest z naszymi oczami) ten obok białego jest za jasny i zbyt różowy.
OdpowiedzUsuńNaciemniejszego w ogóle nie używam, biały również leci pod oczy, jak zmieszam dwa pozostałe to otrzymuje calkiem przyzwoity kolor i mogę coś tam zdziałać, ale nie jest to korektor marzeń :)
Usuńnie mam kosmetyczki, ale nosze w przegródce szczoteczkę do włosów w formie mini, lusterko, puder matujący, krem do rąk, błyszczyk/pomadkę, leki przeciwbólowe i najczęściej jakieś tabletki do ssania na ból gardła :D :)
OdpowiedzUsuńtabletki na ból gardła hmm.. o tym nie pomyślałam! dzięki! :)
UsuńBardzo rzadko mam przy sobie podręczną kosmetyczkę,głównie jak wybieram sie gdzieś na cały dzień. Ale wtedy i tak jest "minimalna" :)
OdpowiedzUsuńno u mnie też tylko gdy mnie nie ma w domu cały dzień, jak wychodzę do pracy na 4 godz to nic oprócz błyszczyka ze sobą nie biore :)
Usuńmój ukochany carmex;)
OdpowiedzUsuńU mnie jednak nieco skromniej, ale leki przeciwbolowe musza byc pod reka ;)
OdpowiedzUsuńmoja kosmetyczka jest pokaźnych rozmiarów ale zawartość jest podobna, od dawna mam chęć na Euphoria :)
OdpowiedzUsuńKurcze, nieźle zaopatrzona kosmetyczka! Ja nosze tylko nic dentystyczną, plastry, leki no i kobiece niezbędniki - tampony, podpaski. Jakoś nie poprawiam makijażu w ciągu dnia i nigdy nie nosiłam make upu ze sobą... Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńDostałaś ode mnie meila ;).
OdpowiedzUsuńChwilowo używam jeden z róży marki Essence i jestem z niego zadowolona. Byłam miło zaskoczona jego dobrą pigmentacją ;)
OdpowiedzUsuńJa swoją szkolną, czy później studencką, kosmetyczkę ograniczyłam do minimum - bibułki matujące, puder, pędzel do pudru, błyszczyk i żel antybakteryjny do rąk ;)
Ja nie noszę ze sobą kosmetyczki - kosmetyki (a raczej błyszczyk czy perfumy) mam porozrzucane w torbie, jakoś nie wpadłam na to, żeby to wszystko pozbierać do kosmetyczki, bo jest tego za mało :D
OdpowiedzUsuńU mnie muszą być bibułki matujące oraz puder z gąbeczka i lusterkiem (bo nie chce mi się pędzla nosić :) )
OdpowiedzUsuńmuszę kupić carmex!:)
OdpowiedzUsuńW mojej komstycznce również znajduje się nic, puder, mały pędzelek, lusterko i szminka (w zależności od dnia zmieniam kolor - nie ma co za dużo dźwigać ;)
OdpowiedzUsuńHehe to może i ja też do pazurków dorzucę kosmetyczkę, szczególnie że moja ma zupełnie inna zawartosc :-)
OdpowiedzUsuńwooow i to wszystko się tam mieści :D?
OdpowiedzUsuńw sumie masz w kosmetyczce wszystkie potrzebne rzeczy :) człowiek przezorny, zawsze ubezpieczony :)
Mieści się :D Na pierwszej fotce jest kosmetyczka z calą zawartością w środku :D
UsuńSiostra podbierajka! Ja w kosmetyczce biednie raczej - korektor na nieprzewidzianych przyjaciół, tabletki, puder w kompakcie i szminka w delikatnym kolorze. O nie, przepraszam, jeszcze perfumentka:D
OdpowiedzUsuńJa jak jestem w podróży (czyt.jade do szkoly) to zabieram ze sobą caly wór, a nie kosmetyczkę :-o zazwyczaj są to godziny 5-6 rano wiec jak w pociagu jest mala frekwencja to robie caly makeup w pociagu -tak, wiem jestem wariatką...
OdpowiedzUsuńJa też czasami robię make up w pociągu nie przejmuj się haha :)
UsuńŚliczna ta kosmetyczka ;-)
OdpowiedzUsuń