Cześć wam :*
Kosmetyk z dzisiejszej recenzji wygrałam już dość dawno w rozdaniu u Joanny. Cierpliwie czekał na mnie w zapasach aż wreszcie się doczekał :)
Jest to kosmetyk z niższej półki, jego cena jest wręcz śmieszna dlatego nie spodziewałam się po nim niczego specjalnego. Jesteście ciekawi czy mnie zaskoczył? Czytajcie dalej :)
Venus - Krem nawilżająco- ochronny do ciała i twarzy (wizaż)
Krem zawiera cenne dla skóry proteiny -aminokwasy i enzymy otrzymywane z mleka, witaminę E oraz substancje nawilżajace i natłuszczające. Odpowiedni do codziennego stosowania dla każdego rodzaju skóry jako krem ochronny i pielęgnacyjny. Własności potwierdzone dermatologicznie.
Cena: 4/5 zł za 250ml
Opakowanie - odkręcany, plastikowy słoiczek, taką formę bardzo lubię :)
Zalety:
- na pewno cena i opakowanie!
- balsam bardzo, bardzo dobrze nawilża i zmiękcza skórę - nigdy w życiu, po żadnym balsamie nie miałam tak gładkiej skóry na tak długo! smaruje się wieczorem i normalnie do 2 dni moja skóra jest chyba najgładszą skórą świata :D !
- na prawdę chroni - smarowałam nim ręce i wszystkie przesuszenia, które miałam - zniknęły i nie pojawiły się nowe!
- niedrażniący zapach, jak krem Nivea :)
- bardzo wydajny
- zostawia po sobie taką cieńką powłokę, która nie jest tlusta, mi to nie przeszadza, a wręcz przeciwnie, lubię to :)
- łagodzi podraznienia po depilacji
Wady:
- zapach jest taki zwykły, nie zawładnie naszymi zmysłami :D
- trochę ciężko go wsmarować, robi smugi;
Nie odważyłam się go używać do twarzy, z moją kapryśną cerą mógłby się nie polubić, ale na Wizażu widziałam, że inne kobietki z powodzeniem to robią więc kto wie :) Niedługo też będzie się zaprzyjaźniał z moimi stopami :)
Podsumowując to dostałam na prawde świetny kosmetyk! Jeden z najlepszych balsamów jakie w życiu miałam :) Może nie powala zapachem, ale mocnym i konkretnym działaniem na pewno!
Ocena: 5+/6
Znacie ten krem? Narobiłam wam ochoty na spróbowanie czy odpuścicie? :)
Buziaki :*
Ja mam też bardzo kapryśną skórę twarzy i NIGDY nie używam takich produktów wielofunkcyjnych na twarz. Ale na ciało - jak najbardziej :) Jedynie oliwka BDFM stosowana na mokrą skórę twarzy czyni ją bardzo mięciutką, tak jak i na reszcie ciała, to mój prawdziwy wielofunkcyjny (i bezpieczny) hit.
OdpowiedzUsuńMoim wielofunkcyjnym hitem jest olejek arganowy :)
Usuńwow - jak widać cena nie stanowi miernika jakości - nie znam tego balsamu, ale na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie spotkalam sie jeszcze z tym kremem
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam. Szkoda, że nie ma jakiegoś super zapachu. Mimo to chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńu mnie na twarzy niestety pojawily się wypryski , ale na cialo był całkiem ok ;-)
OdpowiedzUsuńFajny byłby do skóry ciała skoro tak dobrze nawilża, jednak chyba nie do każdej twarzy się nadaje ;)
OdpowiedzUsuńA co do pazurków, ja już miałam na nich wszystko i nie ma dla mnie odważnych zdobień! Odważnie to by było gdyby były one nie pomalowane! :D Powiem Ci, że na początku zaczynałam od zwykłych zdobień ale teraz uwielbiam takie zabawne zdobienia, bardzo rozweselają mi prace! :D
No to chyba, że tak :D To całkowicie zmienia postać rzeczy :)
UsuńNie znałam:) Ale z chęcią wypróbuję jak wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię balsamy w słoikach! Musze ten wypróbować, latem zawsze mam bardziej sucha skórę niż zimą...
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę ;) Na twarz na pewno bym go nie użyła, ale na ciało chętnie. Uwielbiam mieć mięciutką i gładziutką skórę ;) A naturalne zapachy kremów też bardzo lubię, więc dla mnie nie raczej nie byłaby to wada ;P
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten produkt na oczy
OdpowiedzUsuńps.a u mnie? TRENDY W AKCESORIACH NA JESIEŃ/ZIMA 2014/15
U mnie krem do ciała, a do twarzy to dwie inne rzeczy, nie używałam jeszcze takiego 2 w 1 i raczej nie użyję, gdyż mam zbyt wrażliwą skórę twarzy na takie eksperymenty :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym balsamie, ale chętnie wypróbuję jak go gdzieś spotkam :)
OdpowiedzUsuńtypowy parafinowy kosmetyk więc nie dziwi mnie że wygładza skórę
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać,że pierwszy raz o tym słyszę :)
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie nim, ale gdzie mozna dostac kosmetyki tej firmy? ;>
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, ja go wygrałm w rozdaniu, ale właśnie wyczytałam w komentarzach, że jest w Lewiatanie?? :D
Usuńpierwszy raz go widzę, ale zaciekawiło mnie jego działanie :)
OdpowiedzUsuńChyba w Lewiatanie go widziałam ;D ale kosztuje 8 zł :O
OdpowiedzUsuńa to wizaż skłamał :P
Usuńświetnie, że tak się u Ciebie sprawdził... jednak dla mnie za wiele silikonów i innych...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:*
Szkoda, że robi smugi..
OdpowiedzUsuńRównież bałabym się stosować go do twarzy, ale dobrze, że do ciała spisuje się ok :)
OdpowiedzUsuńZapewne parafina jest "bohaterem" gładkości :). Unikam produktów z tym składnikiem, a już na pewno do twarzy. Do ciała czasem stosuję, by właśnie złagodzić skórę po goleniu:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę.
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdzie go nie spotkałam, ale fajnie, że pozytywnie Cię zaskoczył ;)
OdpowiedzUsuńJa do twarzy też pewnie bym nie ryzykowała, ale na ciało czemu nie, skoro mówisz że tak genialnie działa. Trochę szkoda, że nie czaruje zapachem, no ale trudno :)
OdpowiedzUsuńOooo ja bym go do szyi używała !!
OdpowiedzUsuńA tak niepozornie wygląda :D
OdpowiedzUsuńteż tak pomyślałam haha :D
UsuńO kurcze ciekawa jakby sprawdził się u mnie :]
OdpowiedzUsuńDo rąk i do stóp coś mi mocnego by się przydało :))
OdpowiedzUsuńJestem w szoku! Nie spodziewałam sie aż tak dobrej opinii :D
OdpowiedzUsuńOj narobilas Kochana ochote, a za ta cene, to juz wogole :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten krem, ale zapamiętam go ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym, ale myślę, że kiedyś wypróbuje; )
OdpowiedzUsuńSzok taka cena warto kupić i wypróbować ! Dzięki za recenzję .
OdpowiedzUsuńa tak niepozornie wygląda!
OdpowiedzUsuńJak bym zobaczyła gdzieś ten krem to pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi, ale teraz zachęciłaś mnie do jego wypróbowania :) Może się skuszę na niego, jak pokończę te kosmetyki co mam :)
OdpowiedzUsuńja używam kremu z Lirene :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze chyba niczego z Venus, ale fakt, opakowania ma niepozorne, nawet tandetne. Fajnie, że się miło zaskoczyłaś i zadziałał dobrze :)
OdpowiedzUsuńfakt faktem, nie lubię kremów z takich opakowań, ale kusisz!
OdpowiedzUsuńJa to raczej bym zużyła go do ciała :)
OdpowiedzUsuń